Wokół budowy siedziby PZPN gromadzą się kolejne chmury. Jak podaje RMF FM budowa obiektu, który będzie kosztował 60 milionów złotych mogła być trzykrotnie tańsza.

PZPN odrzucił dwie oferty. Siedziba organizacji mogła mieścić się na Stadionie Narodowym. Kosztowałaby wtedy 17 milionów złotych. Związek mógł dostać 2,5 tys. metrów kwadratowych powierzchni biurowej, tysiąc metrów magazynowej i stanowiska w parkingu pod stadionem. Wszystko nie na wynajem, a na własność - z wyodrębnioną księgą wieczystą części Stadionu Narodowego – podaje portal rmf24.pl.

Druga oferta dotyczyła budowy siedziby PZPN obok stadionu. Związek miał dostać działkę za symboliczną złotówkę. Wybrano jednak zakup działki w Wilanowie, za którą PZPN zapłacił 8 milionów złotych.

Burzę wokół PZPN wywołała publikacja nagrań dokonanych przez współpracującego ze związkiem biznesmena Grzegorza Kulikowskiego, który sugeruje, że Lato i Kręcina mogli dopuścić się korupcji przy przetargu na budowę nowej siedziby związku. Sprawa wyszła na jaw tuż przed piątkowym Walnym Zgromadzeniem PZPN, ale delegaci odrzucili wniosek o dopisanie do porządku obrad głosowania nad odwołaniem Laty.

Na dzisiaj zostało zwołane posiedzenie zarządu PZPN. Rozpocznie się ono w siedzibie związku o godz. 12. Członek zarządu Zbigniew Lach zapowiedział, że jeżeli w środę Lato nie postawi wniosku o odwołanie Kręciny, to część tego gremium poda się do dymisji i trzeba będzie zwołać nadzwyczajny zjazd.