Były redaktor naczelny „Tygodnika Powszechnego" otrzymał od przełożonych zakaz wypowiadania się w mediach - informuje dziennik "Rzeczpospolita". Zdaniem Szymona Hołowni na przełożonych ks. Bonieckiego padł "korporacyjny strach".

Decyzja władz zgromadzenia Księży Marianów ma związek z kilkoma kontrowersyjnymi wypowiedziami księdza Bonieckiego. Komentując wniosek Janusza Palikota zdjęcie krzyża z sali posiedzeń Sejmu stwierdził, że "dyskusja, którą wznawia Janusz Palikot jest pożyteczna", a wcześniej łagodnie odniósł się do zatrudnienia przez telewizję publiczną Adama Darskiego.

Hołownia podkreśla, że z opiniami księdza Bonieckiego można się nie zgadzać, ale uciszanie duchownego to "strzał w stopę". - Przełożonym księdza Adama argumentów widać zabrakło, zastosowali więc wobec 77 - letniego kapłana z olbrzymimi zasługami dla Kościoła metodę nie tyle godną ojców, co raczej dysfunkcyjnej opiekunki do dzieci, która gdy podopieczny głosi tezy, z którymi trudno jej polemizować, każe mu się po prostu zamknąć, względnie zamyka w komórce - pisze na swoim blogu Szymon Hołownia.