Fantastyczne jest to, że jest to inicjatywa oddolna, a więc ludzi, którzy bezpośrednio działają w kulturze. Nie dotyczy to tylko twórców, ale także tych, którzy zajmują się upowszechnianiem kultury - bibliotekarzy czy przedstawicieli organizacji prywatnych, np. fundacji ubiegających się o pieniądze na swoje bardzo wartościowe projekty.
Zrozumienie, zwłaszcza wśród polityków, znaczenia kultury i edukacji dla rozwoju społeczeństwa jest rzeczą podstawową, która teraz została w dodatku utrwalona na piśmie. Daje to szansę, że nie jest to tylko obietnica, ale ważne zobowiązanie zaciągnięte przy świetle kamer i w obecności opinii publicznej".