Jeszcze dziś można w nim spędzić noc za 200 funtów. Hotele przyjmują również ostre warunki rezerwacji. Najprawdopodobniej będą żądać przedpłat w całej wysokości, a w razie rezygnacji nie będą zwracać pieniędzy. – Hotele opanowało szaleństwo chciwości – posumował całą sytuację Mario Bodini, szef organizacji turystycznej UKinbound www.ukindub.org.