Prezydent Bronisław Komorowski powiedział w piątek, że debata o OFE, której zorganizowanie zapowiadał, będzie najprawdopodobniej dyskusją ekspertów, a nie polityków. Prezydent podkreślił, że czeka na jednolite stanowisko rządu ws. OFE, bo właśnie na tym stanowisku ma bazować prezydencka debata.



"Taka dyskusja będzie miała miejsce, z tym, że to będzie raczej dyskusja ekspertów. Widzę, że politycy mają pewien kłopot z dyskutowaniem o sprawach ważnych dla obywateli w okresie przedwyborczym, a niewątpliwie taki właśnie się zaczął" - powiedział Komorowski w radiowej Trójce.

Pytany, do czyjego stanowiska ws. OFE mu najbliżej, prezydent odparł, że nie chce tego mierzyć "dystansem do osób". "Chciałbym bardzo, żeby kwestia OFE była rozpatrywana nie tyle z punktu widzenia - też ważnego - problemu, jakim jest likwidacja zagrożenia deficytem budżetowym, ale aby to był fragment dyskusji o szerszym problemie, jakim są zmiany w systemie emerytalnym" - zaznaczył.

Komorowski powiedział też, że "w jakiejś mierze" jest wdzięczny byłemu szefowi NBP Leszkowi Balcerowiczowi, że sformułował "bardzo radykalne" tezy związane z reformą systemu emerytalnego. Prezydent podkreślił jednocześnie, że Balcerowicz wypowiedział się "bardzo ostro". "W moim przekonaniu troszkę za ostro" - dodał.

Komorowski zaznaczył, że Leszek Balcerowicz swoją wypowiedzią uruchomił dyskusję, która - w przekonaniu prezydenta - "zakończy się jakąś łagodniejszą wersją rozwiązań". "Pewnie już po wyborach, ale niewątpliwie musimy się przymierzyć do paru decyzji związanych z reformą systemu emerytalnego, bo robi to w tej chwili cała Unia Europejska" - zaznaczył.

Pytany, czy to dobrze, że o OFE rząd dyskutuje za pośrednictwem mediów, Komorowski odparł, że jeśli w rządzie toczy się dyskusja to dobrze. Przyznał jednocześnie, że wolałby, aby "na rynku medialnym pojawiło się jednolite stanowisko rządu".



"Ja na to stanowisko czekam. Debatę w kancelarii prezydenckiej chcę zorganizować na bazie stanowiska rządowego - ale jednego, przygotowanego, polegającego na tym, że rząd przecież jeden projekt ustawy skieruje do Sejmu" - powiedział Komorowski.

Według nieoficjalnych informacji PAP z prezydenckiej kancelarii, Komorowski planuje zorganizować debatę dopiero po przekazaniu przez rząd projektu zmian w OFE do parlamentu.

Aby ograniczyć przyrost długu publicznego i deficytu, rząd chce, by zamiast 7,3-proc. składki emerytalnej do Otwartych Funduszy Emerytalnych trafiało 2,3 proc. Pozostałe 5 proc. ma być księgowane na kontach osobistych w ZUS. Od 2013 r. te proporcje zaczną się zmieniać. W roku 2017 do OFE przekazywane byłoby 3,5 proc., a 3,8 proc. na subkonto w ZUS-ie. Planowane jest też wprowadzenie ulg podatkowych dla osób dodatkowo oszczędzających na emerytury.

Pod koniec stycznia rządowe propozycje zmian w OFE ostro skrytykował Balcerowicz, mówiąc m.in., że rząd "naraża się na zarzuty niekonstytucyjności". Opowiedział się za zachowaniem w pełnym wymiarze transferu do II filaru systemu emerytalnego i jednoczesnym uzdrawianiem finansów poprzez większą dawkę reform