ElBaradei wypowiedział się w tym duchu dla amerykańskich i austriackich mediów jeszcze przed wieczornym przemówieniem prezydenta Hosniego Mubaraka.
Mubarak oświadczył w orędziu do narodu, że przekaże uprawniania do sprawowania urzędu swojemu zastępcy. Odrzucił jednak możliwość swojej dymisji.
"Uważam, że ten proces (przemian) jest wadliwy. Nie prosimy lisa, żeby pilnował kurnika" - powiedział ElBaradei w wywiadzie dla prestiżowego amerykańskiego pisma "Foreign Policy". Podkreślił, że "nie ma żadnego zaufania do Suleimana".
"Ani Mubarak, ani Suleiman, ani żaden członek reżimu nie jest wiarygodny"
Laureat Pokojowej Nagrody Nobla ocenił jednocześnie, że wiceprezydent powinien ustąpić, ponieważ - jak to ujął - "ani Mubarak, ani Suleiman, ani żaden członek reżimu nie jest wiarygodny".
W wywiadzie dla piątkowego wydania austriackiego dziennika "Die Presse" ElBaradei ocenił, że "przywódca reżimu (Mubarak) powinien przekazać władzę trzyosobowej radzie prezydenckiej i rządowi jedności narodowej". "Rząd ten musi składać się z wiarygodnych ekspertów" - dodał.
"Ludzie na ulicach tak samo odnoszą się do Suleimana jak do Mubaraka. Suleiman jest tylko odbiciem Mubaraka" - podkreślił ElBaradei. Zapewnił, że nie przyłączył się do ostatnich rozmów między przedstawicielami władzy i opozycji.