Poprawia się stan przebywającego w szpitalu w Pietra Ligure Roberta Kubicy. W środę odwiedził go były kierowca Formuły 1 Jean Alesi, który wyraził przekonanie, że Polak powróci na tor. Na piątek zapowiedziano następną operację.

"To silny chłopak, powróci do wyścigów wcześniej niż się przewiduje" - powiedział Alesi po wizycie w pokoju kierowcy na oddziale intensywnej terapii w szpitalu Santa Corona. Zapytany o to, w jakiej formie zobaczył Kubicę, odparł: "Powiedziałbym, że po tym, co przeszedł, w dobrej". "Rozmawialiśmy, a nawet żartowaliśmy" - relacjonował Alesi.

Menedżer polskiego kierowcy Daniele Morelli postawił mu na szafce przy łóżku zdjęcie Jana Pawła II. Podczas rozmowy z dziennikarzami Morelli z uśmiechem i wyrazem ulgi powiedział po angielsku: "war is over". (wojna się skończyła).

"Robert jest stale na środkach uśmierzających ból, ale widziałem go uśmiechniętego, ma się dobrze. To osoba silna i uparta. Odzyska siły i będzie silniejszy niż wcześniej" - stwierdził jego menedżer.

Do szpitala przyjechał też właściciel teamu Lotus Renault Gerard Lopez. "Ważną informacją jest to, że Robert czuje się dobrze. Mamy nadzieję, że będzie mógł szybko odzyskać siły, bo zbudowaliśmy cały zespół wokół niego, ale musimy także myśleć o możliwości, że nie powróci więcej do wyścigów" - oświadczył.

"W czasie najbliższych wyścigów sprawdzimy młodego kierowcę" - dodał Lopez. "Jeśli zaś okaże się, że Robert nie będzie mógł wrócić, wtedy pomyślimy o parze bardziej doświadczonych kierowców" - ujawnił. Lopez odniósł się do kandydatur Vitantonio Liuzziego i Nicklausa Heidfelda: "Jednego z nich sprawdzimy na testach w Jerez, ale za wcześnie mówić, którego z nich"- zastrzegł. Później team Lotus Renault poinformował, że będzie to jednak Heidfeld.

W czwartek Robert Kubica opuści oddział intensywnej terapii, gdzie przebywa od niedzielnej wielogodzinnej operacji, i zostanie przeniesiony do normalnego szpitalnego pokoju. Będzie tam oczekiwał na piątkową operację barku i stopy. Kolejny zabieg ma odbyć się na początku przyszłego tygodnia.



W wydanym przed południem biuletynie medycznym podkreślono, że jego stan ogólny jest dobry i wciąż się poprawia. "Wszystkie zabiegi powiodły się i dały bardzo dobre rezultaty" - poinformował personel medyczny.

Według lekarzy nadszedł już moment, by podjąć decyzję o rehabilitacji polskiego kierowcy. Zdaniem ekipy medycznej, "przy należytej ostrożności" są duże powody do zadowolenia i poczucia ulgi.

Doktor Giorgio Barabino, ordynator oddziału reanimacji oświadczył: "stan Kubicy ustabilizował się, a niektóre krwiaki zostały już całkowicie opanowane. Dlatego można przejść do kolejnej fazy leczenia w tym samym szpitalu".

W środę odbyła się ostatnia konferencja prasowa w szpitalu. Kolejne informacje o stanie zdrowia polskiego kierowcy Formuły 1 będą przekazywane bezpośrednio w formie komunikatów.

26-letni Kubica doznał poważnych obrażeń w niedzielę w wypadku na trasie rajdu samochodowego Ronde di Andora w Ligurii. Prowadzona przez niego Skoda Fabia S2000 wypadła z trasy i z dużą prędkością uderzyła w barierkę przy drodze. By wydostać kierowcę z wraku, ratownicy musieli rozcinać karoserię. Polak był zaintubowany i przewieziony helikopterem do szpitala w Pietra Ligure. Bez szwanku wyszedł z wypadku pilot Jakub Gerber.