O tym, że Kwaśniewski może zastąpić Piotra Nurowskiego, który zginął 10 kwietnia w katastrofie prezydenckiego samolotu pod Smoleńskiem, na stanowisku szefa PKOl, powiedział w wywiadzie dla "Rzeczpospolitej" Władysław Frasyniuk. Frasyniuk mówił, że Kwaśniewski "zawsze kochał sport", a następnym etapem jego kariery byłoby "uczestnictwo we władzach MKOl".
"Gdyby Władysław Frasyniuk miał siłę decyzyjną Komorowskiego to być może tak, ale ponieważ jej nie ma, możemy mówić o wyobraźni Władka" - powiedział w czwartek rano Kwaśniewski w radiu RMF FM, pytany czy zostanie szefem PKOl.
Dodał, że po tragicznej śmierci Nurowskiego docierały do niego "okruchy rozmów" w Komitecie na temat następcy, ale - jak podkreślił - on w tych rozmowach nie uczestniczy. "Nie ma rozmów, nie ma tematu" - oświadczył były prezydent.
Mówił też, że był prezesem PKOl na przełomie lat 80. i 90. ubiegłego wieku, i - dodał - "zazwyczaj do tej samej rzeki się nie wchodzi".
Dopytywany, czy rozważyłby propozycję objęcia stanowisko szefa PKOl, zaznaczył, że szanuje ruch olimpijski i nie uznałby takiej propozycji za mało interesującą. Podkreślił jednak, że teraz jest "na innym etapie życia".