Z udziałem premierów Polski i Rosji, Donalda Tuska i Władimira Putina, rozpoczęły się dziś przed godz. 13 polskiego czasu uroczystości w Lesie Katyńskim. Szefowie rządów oddadzą hołd polskim oficerom zamordowanym przez NKWD w 1940 r.

Przedstawiciele chrześcijan, żydów i muzułmanów odmówili modlitwy podczas dzisiejszych uroczystości na Polskim Cmentarzu Wojennym w Katyniu.

"Bracia i siostry, Wy, którzy tu spoczywacie. Mówimy Wam dzisiaj - Wasza najwyższa ofiara życia nie pozostała daremna. Wasza przelana krew przyniosła owoce. Polska i Rosja są wolne" - powiedział zwierzchnik Cerkwi w Polsce metropolita abp Sawa, który rozpoczął modlitwy.

W Lesie Katyńskim modlili się także: Naczelny Rabin Polski Michael Schudrich, biskup Kościoła ewangelicko-augsburskiego (luterańskiego) w Polsce Jerzy Samiec, Adam Świerblewski z Muzułmańskiego Związku Religijnego oraz biskup pomocniczy warszawski Tadeusz Pikus.

Premierzy Polski i Rosji złożyli wieńce i zapalili znicze na Polskim Cmentarzu Wojennym w Katyniu oraz przeszli wzdłuż tabliczek upamiętniających ofiary.

Następnie premierzy przeszli do rosyjskiej części cmentarza, gdzie odbywa się dalsza część uroczystości. Złożyli tam wieńce przed prawosławnym krzyżem w rosyjskiej części Kompleksu Memorialnego "Katyń" w Lesie Katyńskim.

W ten sposób premierzy upamiętnili Rosjan, którzy na terenie Lasu Katyńskiego padli ofiarą zbrodni stalinowskich w ramach tzw. Wielkiej Czystki w latach 30.

Putin: zebraliśmy się tutaj w związku ze wspólną pamięcią i wstydem

Zebraliśmy się tutaj w związku ze wspólną pamięcią i wstydem - powiedział premier Rosji Władimir Putin, przemawiając w środę przy rozwidleniu dróg między polską a rosyjską częścią Memoriału Katyń.

"Zebraliśmy się tutaj w związku ze wspólna pamięcią i wstydem. Chylimy czoła przed tymi, którzy mężnie przyjęli tutaj śmierć, (...) kogo nie doczekały matki, rodziny" - mówił Putin.

"W tej ziemi leżą obywatele radzieccy, którzy spłonęli w ogniu stalinowskich represji lat 30., polscy oficerowie rozstrzelani z tajnego rozkazu, żołnierze Armii Czerwonej unicestwieni przez nazistów w czasie Wielkiej Wojny Ojczyźnianej. Katyń na zawsze związał ich losy. Tutaj jak brat z bratem, we wspólnej mogile osiągnęli wieczny spokój, ale nie niepamięć" - powiedział szef rosyjskiego rząd.



Putin: nie da się wymazać z pamięci męczeńskiej śmierci niewinnych

Z pamięci nie da się wymazać męczeńskiej śmierci niewinnych ofiar - powiedział Putin. Podkreślił, że pamięci o przestępstwach i zbrodniach nie da się ukryć.

"Polsce i Rosji, jak żadnym innym krajom Europy, trafiło się przeżyć praktycznie wszystkie tragedie XX wieku, zapłacić bardzo wysoką cenę za dwie wojny światowe" - mówił Putin na rozwidleniu dróg między polską a rosyjską częścią Kompleksu Memorialnego "Katyń".

Premier Rosji mówił też o "nieludzkich zbrodniach totalitaryzmu", "zbrodniach stalinizmu, kolektywizacjach, zbrodniach i represjach lat 30." ubiegłego wieku.

"To wszystko jest nam bardzo dobrze znajome i zrozumiałe" - mówił Putin. "Kaci totalitaryzmu zabijali ludzi, niszczyli ich niezależnie od ich pochodzenia, rasy, religii" - podkreślił.

Putin w Katyniu: jesteśmy zobowiązani do zachowania pamięci

Jesteśmy zobowiązani, żeby zachować pamięć o przeszłości i będziemy to robić, niezależnie jak gorzka jest prawda - mówił Władimir Putin.

"Przed tymi grobami, przed ludźmi, którzy przyszli tutaj uczcić pamięć swoich bliskich można byłoby powiedzieć: zapomnijmy o wszystkim, ale to byłoby dwulicowe. Jesteśmy zobowiązani, żeby zachować pamięć o przeszłości i będziemy to robić, niezależnie jak gorzka jest prawda" - powiedział rosyjski przywódca.

Jak zaznaczył, "nie do nas należy zmiana tego, co było w przeszłości", ale - podkreślił - jesteśmy w stanie zachowywać lub odtworzyć prawdę, a to oznacza historyczną sprawiedliwość. Zaznaczył, że ta ciężka praca jest złożona na barkach historyków polskich i rosyjskich.

"Polscy i rosyjscy historycy pracują w tej chwili, aby tę prawdę odkryć i ułatwić otwarcie pomiędzy naszymi krajami. To pomoże nam uciec od ślepego zaułka niezrozumienia i ciągłego rozliczania się nawzajem, jak również ciągłego dzielenia krajów na te, które mają racje i te które są winne" - oświadczył szef rosyjskiego rządu.

Przypominał, że kaci totalitaryzmu zabijali ludzi, niszczyli ich niezależnie od ich pochodzenia, rasy czy religii. "Prostych ludzi, profesorów, oficerów, w tym również oficerów armii carskiej, którzy przeszli na służbę władzy radzieckiej, nauczycieli i robotników" - wymieniał Putin. Tłumaczył, że logika tego systemu była jedna: obudzić w ludziach najniższe instynkty, skierować ich przeciwko sobie i zmusić ich do ślepego posłuszeństwa.

"Te przestępstwa nie mogą być w żaden sposób usprawiedliwione" - podkreślił.

Putin: nie można żyć tylko przeszłością

Nie jest możliwe żyć tylko przeszłością, dlatego jesteśmy tu razem w Katyniu - powiedział premier Rosji Władimir Putin.

Podkreślił, że dziesięciolecia cynicznych kłamstw nt. Katynia były też zamazywaniem prawdy o tragicznej historii radzieckiego narodu.

"Pamiętamy o wszystkim, rozumiejąc, że nie jest możliwe żyć tylko przeszłością; dlatego jesteśmy tu razem w Katyniu" - oświadczył Putin.

Przypominając wspólne gdańskie obchody z 2009 r. rocznicy wybuchu II wojny światowej, powiedział, że jest pewien, iż wkrótce razem będziemy świętować rocznicę wielkiego zwycięstwa, w którym kluczową rolę odegrali żołnierze Armii Czerwonej i w której poświęciły życie setki tysięcy polskich żołnierzy Wojska Polskiego i Armii Krajowej.

"Nasza wspólna historia powinna nas zbliżać, nie mamy moralnego prawa, aby zostawiać następnym pokoleniom nieufność i wrogość" - powiedział Putin. Dodał, że w Europie XXI wieku nie ma innej alternatywy niż dobrosąsiedzkie stosunki między Polską a Rosją



Tusk: pamiętamy o zbrodni i jej ofiarach

Pamiętamy o zbrodni, pamiętamy o tych, którzy oddali życie tu i w wielu innych miejscach w całej sowieckiej Rosji - powiedział premier Donald Tusk w wystąpieniu podczas uroczystości w Lesie Katyńskim.

"Pamiętamy o zbrodni i o jej ofiarach. Pamiętamy o zbrodni popełnionej na ludziach, a także o zbrodni, którą próbowano wykonać na całym narodzie. Pamiętamy o tych, którzy oddali życie tu i w wielu innych miejscach w całej sowieckiej Rosji" - powiedział Tusk podczas uroczystości w Lesie Katyńskim.

Jak dodał, liczba zabitych, niezależnie od tego, jak duża, "nigdy nie będzie dla nas statystycznym zbiorem".

"Tak chcieli oprawcy. Chcieli, żeby zabici tu i w innych miejscach kaźni pozostali bez naszej pamięci, bez nazwisk, aby nikt nie poznał okoliczności ich śmierci. Dla nas rozstrzelano tutaj każdego z osobna. Tu ginął człowiek po człowieku" - podkreślił polski premier.

Tusk o poległych w Katyniu: ważna jest każda informacja

Ważne jest każde nazwisko, każda informacja, każde świadectwo - powiedział premier Polski Donald Tusk, wspominając podczas środowych uroczystości w Lesie Katyńskim zamordowanych przez NKWD Polaków.

"Ważne jest dla nas każde nazwisko, każda informacja, każde świadectwo" - powiedział Tusk, podkreślając, że Polacy nigdy nie zapomną o swoich poległych. "O tych zabitych tutaj będziemy pamiętać zawsze" - podkreślił.

Tusk zaakcentował też, że Katyń miał być "kłamliwym mitem" założycielskim państwa komunistycznego. "Ci, którzy na tym kłamstwie chcieli ufundować powojenną Polskę, przegrali z prawdą, bo narodził się mit, mit powtarzany z ust do ust przez całe pokolenia. I zawsze wtedy, kiedy słyszeliśmy, nawet gdy mówiono szeptem prawdę o Katyniu, wiedzieliśmy, że nas nie pokonali" - mówił Tusk.

"Prawda o Katyniu stała się mitem założycielskim niepodległej Polski" - zaznaczył premier.



Tusk: wszyscy Polacy są jedną wielką rodziną katyńską

Prawda o Katyniu stała się mitem założycielskim niepodległej Polski i spowodowała, że w jakimś sensie my wszyscy Polacy jesteśmy jedną wielką rodziną katyńską - powiedział premier Donald Tusk.

Premier podkreślał w swoim wystąpieniu, że jako Polacy chcemy pamiętać - nie tylko w Katyniu - o innych narodach. "Zawsze, gdy przybywali tu polscy przywódcy już w czasach wolnej Polski, pamiętali także o Rosjanach, którzy leżą w tej ziemi i o pochodzących z innych narodów" - mówił polski premier.

"Chcemy, aby ten mit (Katynia-PAP) nikogo nie dzielił, ta prawda nie może dzielić, ale ta prawda musi brzmieć, ona była jak zbroja dla nas wszystkich, dla tych kilku pokoleń powojennej Polski, dzięki tej zbroi przetrwaliśmy" - mówił Donald Tusk.

Wspomniał słowa rosyjskiego pisarza Aleksandra Sołżenicyna: "Nie zapominajmy, że przemoc nie jest sama, bo nie potrafi sama utrzymać się przy życiu, koniecznie musi być spleciona z kłamstwem. Istnieje między nimi związek krwi, związek najgłębszy i najbardziej naturalny, przemoc niczym prócz kłamstwa nie może się osłonić, a kłamstwo nie utrzyma się inaczej niż w oparciu o przemoc. Każdy, kto przyjął kiedyś przemoc jako swoją metodę skazany jest nieuchronnie na to, aby przyjąć kłamstwo jako swoją zasadę".

Dlatego - mówił Tusk - Polacy zawsze głęboko wierzyli, że prawda, szczególnie w Katyniu "jest najlepszą bronią przeciwko przemocy".

Tusk: na drodze do pojednania dwa drogowskazy: pamięć i prawda

Na drodze do pojednania polsko-rosyjskiego postawiliśmy dwa drogowskazy: pamięć i prawdę - powiedział premier Donald Tusk w wystąpieniu w Lesie Katyńskim. Oni tu są - mówił o poległych w Katyniu - patrzą, czy jesteśmy zdolni przemoc i kłamstwo zmienić w pojednanie.

"Tu, w Katyniu także trzeba dziś powiedzieć, trzeba mieć wreszcie tę odwagę i siłę, że czeka nas droga do pojednania, niczego nie zamykamy, musimy znaleźć w sobie odwagę i siłę, by wszystko otworzyć, chcemy pamiętać właśnie po to, aby ta droga do pojednania była jak najprostsza i jak najkrótsza" - mówił premier.

Przypomniał również słowa pisarza Aleksandra Sołżenicyna, cytującego rosyjskie powiedzenie: "Jedno słowo prawdy, cały świat za sobą pociąga". "Dziś chcę wierzyć, że jedno słowo prawdy, może pociągnąć także za sobą dwa wielkie narody, tak boleśnie podzielone przez historię. Narody, które dzisiaj szukają tej prostej i krótkiej drogi do pojednania" - podkreślił premier.

Zwracając się do uczestniczącego w uroczystości premiera Rosji Władimira Putina, powiedział: "Panie premierze, oni tu przecież są, oni w tej ziemi leżą, oczodoły z ich przestrzelonych czaszek patrzą i czekają, czy jesteśmy zdolni do tego, aby przemoc i kłamstwo zamienić w pojednanie".

"Musimy w to uwierzyć, że obraliśmy dobry kierunek, że znaleźliśmy tę prostą i krótką drogę, bo na tej drodze do pojednania postawiliśmy dwa drogowskazy - pamięć i prawdę. Jeśli tak jest i jeśli tak będzie w przyszłości, to myślę, żołnierze z Katynia, że to będzie wasze największe dotychczas zwycięstwo" - zaznaczył Tusk.



Tusk i Putin wmurowali kamień węgielny pod cerkiew w Lesie Katyńskim

Premierzy Polski i Rosji wmurowali kamień węgielny pod Świątynię Zmartwychwstania Chrystusa, która ma upamiętnić rosyjskie ofiary stalinowskich represji spoczywające w ziemi katyńskiej.

Cerkiew będzie wysoka na 40 metrów. Jej kopuła zostanie wykonana z pozłacanej miedzi, co ma sprawić, że świątynia będzie dominującym elementem zespołu memorialnego. Budowa cerkwi ma potrwać rok. Stanie ona przy wjeździe na teren zespołu memorialnego, którego częścią jest też Polski Cmentarz Wojenny.

Był to ostatni punkt środowych uroczystych obchodów 70. rocznicy mordu katyńskiego. Na zakończenie Tusk i Putin wyszli ma chwilę do osób zgromadzonych wokół Kompleksu Memorialnego "Katyń", z niektórymi zamienili kilka słów.

Obaj szefowie rządów udali się do Smoleńska, gdzie spotkają się z przewodniczącymi Polsko-Rosyjskiej Grupy ds. Trudnych.