Zagraniczne media obszernie informowały o przebiegu obchodów 70. rocznicy zbrodni katyńskiej. W wielu doniesieniach eksponowano wolę pojednania i patrzenia w przyszłość, wyrażoną przez premierów Polski i Rosji.

O uroczystościach w Katyniu, a także o samej zbrodni informowały agencje informacyjne, prasa na stronach internetowych, a także telewizje, m.in. CNN, Euronews, BBC World News, Russia Today i Deutsche-Welle.

Niemiecka agencja dpa pisze o historycznym znaczeniu obchodów 70. rocznicy mordu katyńskiego, podkreślając, że premierzy Donald Tusk i Władimir Putin podjęli próbę "ostrożnego zbliżenia", patrząc w przyszłość.

Agencja obszernie odnotowuje przebieg obchodów i pisze, że choć Putin nie wypowiedział w Katyniu słowa "przepraszam", na co wielu Polaków miało nadzieję, w Warszawie reakcje na wystąpienie rosyjskiego premiera były pozytywne.

Dpa przypomina, że na kilka dni przed obchodami rosyjska telewizja pokazała film "Katyń" Andrzeja Wajdy. Odnotowuje też, że w ostatnich dniach rosyjscy historycy i politycy podkreślali, iż dla prawdy o Katyniu nie ma alternatywy.

Niemiecka agencja zwraca jednocześnie uwagę, że rosyjska telewizja państwowa nie transmitowała na żywo obchodów w Katyniu, "godzinami" pokazując zamiast tego materiały o wizycie prezydenta Dmitrija Miedwiediewa na Słowacji.

W bieżących relacjach ze środowych uroczystości agencja Reutera podkreśla, że premierzy Polski i Rosji oddali cześć ofiarom Stalina oraz obiecywali "przezwyciężyć bolesne historyczne wspomnienia, które ciągle są przeszkodą w stosunkach dwustronnych".

Reuters napisał, że "tak, jak się tego spodziewano, Putin, były agent KGB - sukcesora stalinowskiego NKWD, nie przeprosił za mord katyński, lecz eksponował wspólne cierpienie Rosjan, Polaków i innych grup etnicznych pod rządami Stalina".



Według Reutera środowe obchody są "ukoronowaniem stałej poprawy w stosunkach między Rosją a Polską, choć różnice (poglądów) pozostają w takich dziedzinach, jak gaz ziemny, obrona przeciwrakietowa i poszerzanie NATO".

W relacji z Katynia Reuters napisał m.in., że "polski premier Donald Tusk, pragmatyk, który chce zbudować ściślejsze więzi gospodarcze z bogatą w energię Rosją, wezwał do pojednania, którego podstawą jest uczciwość wobec zbrodni z przeszłości".

Agencja Reutera opublikowała też w środę duży materiał dokumentacyjny, poświęcony - w kontekście rocznicy mordu katyńskiego - stosunkom polsko-rosyjskim w ostatnich 20 latach. Osobny materiał faktograficzny agencja poświęciła samej zbrodni katyńskiej oraz ewolucji postawy Moskwy w tej kwestii.

Według agencji Associated Press udział Putina w uroczystości upamiętniającej zbrodnię katyńską był "bezprecedensowym gestem dobrej woli i pojednania". AP dodaje, że wydaje się to "częścią szerszej kremlowskiej ofensywy wdzięku ukierunkowanej na Europę Wschodnią".

AP odnotowuje zarazem, że Rosja wciąż nie uznała masakry katyńskiej za zbrodnię wojenną, a radzieckie archiwa dotyczące Katynia pozostają zamknięte.





"FT": Wizyta Putina w Katyniu to "znaczny przełom"

Historyczna wizyta premiera Władimira Putina w lesie katyńskim i jego spotkanie tam z premierem Donaldem Tuskiem "to znaczny przełom w często napiętych stosunkach Rosji z Polską" - ocenił "Financial Times".

Relacja korespondenta gazety z uroczystości ukazała się na portalu gazety w przeddzień opublikowania w wydaniu gazetowym.

Według niego, słowa Putina o ziemi katyńskiej, która nierozerwalnie łączy obywateli sowieckich zabitych w czasie terroru lat 30. i polskich oficerów rozstrzelanych na mocy tajnych rozkazów, podyktowane są chęcią "usunięcia Katynia, jako drażliwej kwestii w stosunkach dwustronnych".

"Zbrodnia katyńska nie wytraciła swej siły oddziaływania, pomimo przyznania się Rosjan do odpowiedzialności za nią, najpierw przez Michaiła Gorbaczowa, a następnie Borysa Jelcyna" - przypomina pismo.

Wyrazem tego było odrzucenie przez Moskwę polskich żądań uznania jej za zbrodnię ludobójstwa, posługiwanie się przez rosyjskie media od czasu do czasu "starą dziennikarską kaczką", że winni są Niemcy, a także podejrzenia niektórych polityków w Polsce, których pożywką był stosunek Moskwy do zbrodni.

Putin zabiegał o to, by uśmierzyć te obawy, zapraszając Tuska na wspólne obchody do Katynia, a rosyjska telewizja pokazała film Andrzeja Wajdy, którego ojciec zginął w Katyniu - pisze "FT".

"W stosunkach polsko-rosyjskich są trudne kwestie, ale powinni nimi zająć się historycy, a nie politycy" - cytuje pismo Anatolija Torkunowa, wiceprzewodniczącego polsko-rosyjskiej komisji historycznej.

"Gdy Polska stała się wpływowym członkiem UE, dawne napięcia (w stosunkach z Rosją) przestały mieć sens" - napisano w konkluzji.