"Otrzymaliśmy informacje, że z Litwy i Polski wybierają się do nas tak zwani obserwatorzy (wyborów), mamy też informacje, że przez Odessę przypłynie z Gruzji kilka statków z pasażerami" - oświadczył w wypowiedzi dla stacji telewizyjnej "Akademia", przytaczanej przez agencję Interfax-Ukraina.
"Zrozumiałe, że są to bojownicy i jadą tu, by przyjść z pomocą Tymoszenko" - powiedział Janukowycz.