Działaliśmy, by zapobiec wojnie, a nie żeby ją rozpocząć - oświadczył w piątek prezydent USA Donald Trump wypowiadając się o amerykańskim ataku w Bagdadzie, w którym zginął szef elitarnych sił irańskich Al-Kuds generał Kasem Sulejmani.

Podczas konferencji prasowej w Mar-a-Lago Trump na Florydzie Trump oskarżył Sulejmaniego o planowanie ataków na dyplomatów i żołnierzy USA oraz zapewniał, że to irański wojskowy stał za grudniowym atakiem na amerykańską ambasadę w Iraku.

Świat jest bezpieczniejszy bez takich "potworów" jak Sulejmani - dodał prezydent USA.

Ostrzegł też Iran przed wykorzystywaniem swoich sojuszników w regionie i podkreślił, że działania Stanów Zjednoczonych nie zmierzają do zmiany władz w Teheranie.

Po wygłoszeniu swojego oświadczenia Trump nie odpowiadał na pytania dziennikarzy.