Wniosek Hrojsmana o odwołanie z urzędu poparło jedynie 97 deputowanych przy koniecznych do przyjęcia dymisji 226 głosach w liczącej formalnie 450 mandatów Radzie Najwyższej (faktycznie zasiada w niej 423 deputowanych ze względu na brak przedstawicieli zajętego przez Rosję Krymu oraz części kontrolowanego przez prorosyjskich separatystów Donbasu).
„Moja decyzja (o dymisji) nie była emocjonalna. To było moje stanowisko. Chcę powiedzieć jeszcze jedną ważną rzecz: nigdy w swoim życiu nie zrzucałem odpowiedzialności na kogoś innego” – oświadczył premier po głosowaniu.
Zełenski zaapelował do rządu Hrojsmana o rezygnację 20 maja w przemówieniu wygłoszonym w parlamencie po zaprzysiężeniu go na stanowisko prezydenta.
„Chcę zacytować amerykańskiego aktora (Ronalda Reagana - PAP), który został świetnym amerykańskim prezydentem: +rząd nie rozwiązuje naszych problemów; rząd jest naszym problemem+. Nie rozumiem naszego rządu, który rozkłada ręce i mówi mi, że niczego nie można zrobić. To nieprawda. Możecie. Możecie wziąć kartkę, długopis i zwolnić swoje miejsca dla tych, którzy będą myśleli o przyszłych pokoleniach, a nie o nadchodzących wyborach” – mówił wówczas Zełenski.
Hrojsman oświadczył tego samego dnia, że złoży rezygnację i ocenił, że wzywając do dymisji rządu, nowy prezydent wziął na siebie całą odpowiedzialność za władzę w kraju.
„Po wybraniu nowego prezydenta mówiłem, że mam świadomość wyzwań i ryzyka, które stoją przed nami (...). Zaproponowałem prezydentowi i parlamentowi, byśmy szybko ustalili porządek dzienny i rozpoczęli podejmowanie decyzji, które uczynią Ukrainę silniejszą” – oświadczał szef rządu. „Prezydent wybrał inną drogę. Uważam, że swoim dzisiejszym oświadczeniem wziął on na siebie całą odpowiedzialność za przyszłe zagrożenia” - zaznaczył premier.
41-letni Hrojsman jest premierem Ukrainy od kwietnia 2016 roku. Pochodzi z Winnicy, gdzie przez wiele lat był merem. Do rządu trafił w 2014 roku, gdy został wicepremierem ds. polityki regionalnej. W latach 2014-2016 był przewodniczącym Rady Najwyższej.
Hrojsman zapowiedział, że zamierza wystartować w najbliższych, przedterminowych wyborach parlamentarnych, które odbędą się 21 lipca. Prezydent Zełenski rozwiązał Radę Najwyższą dzień po swoim zaprzysiężeniu.