Przy tylu godzinach lotu, jakaś rozmowa między prezydentem Andrzejem Dudą a b. prezydentem Lechem Wałęsą zapewne miała miejsce; natomiast tej wiedzy bezpośrednio od prezydenta nie mam, nie rozmawiałem z nim jeszcze - powiedział w środę wiceszef Kancelarii Prezydenta Paweł Mucha.

W środę rano (czasu polskiego) prezydent Andrzej Duda przybył do Waszyngtonu, gdzie weźmie udział w uroczystości pogrzebowej b. prezydenta USA George’a H.W. Busha; na pokładzie samolotu, którym leciał Duda, obecny był też b. prezydent Lech Wałęsa.

Mucha podkreślił w rozmowie z dziennikarzami w Sejmie, że wylot prezydenta Dudy oraz b. prezydenta Wałęsy "odbył się sprawnie". "Prezydent wyleciał, wspólnie z prezydentem Lechem Wałęsą. Dzisiaj ok. godz. 8 rano wylądowali w Stanach Zjednoczonych. Nie mam żadnych informacji na temat tego, żeby cokolwiek przebiegało niezgodnie z planem" - dodał.

Pytany, czy doszło do rozmów na pokładzie samolotu, odparł: "Nie mam takiej wiedzy. Nie rozmawiałem jeszcze z prezydentem". Wskazał jednocześnie, że "przy tylu godzinach lotu, jakaś rozmowa zapewne miała miejsce". "To jest zwykła, ludzka sytuacja, że przebywając w samolocie, mając za sąsiada inną osobę, pewnie kurtuazyjnie kilka zdań się zamieni. Natomiast tej wiedzy bezpośrednio od prezydenta - nie mam" - zaznaczył wiceszef Kancelarii Prezydenta.

Mucha był też poproszony o ocenę stroju w jakim Wałęsa udał się w podróż samolotem; b. prezydent miał na sobie koszulkę z napisem "konstytucja". "Nie jestem odpowiednią osobą, żeby komentować strój pana prezydenta Lecha Wałęsy. Prezydent ma uprawnienie, żeby ubierać się tak, jak uznaje za stosowne. Rozumiem, że czym innym jest strój na podróż, czym innym strój w czasie uroczystości pogrzebowych" - powiedział.

W środę rano prezydencki rzecznik Błażej Spychalski poinformował, że samolot z prezydentem i b. prezydentem wylądował w bazie St Andrews. Dodał, że prezydenta witał szef protokołu Stanów Zjednoczonych.

Pytany, czy na pokładzie samolotu zaplanowano rozmowy między Dudą a Wałęsą, Spychalski oświadczył, że "pewnie takie rozmowy miały miejsce, tym bardziej, że panowie prezydenci siedzieli obok siebie". Zdaniem rzecznika, zabranie na pokład b. prezydenta "to bardzo ważny gest ze strony prezydenta Andrzeja Dudy". "My jesteśmy ponad konfliktami, takimi politycznymi, bieżącymi w naszym kraju. Tu chodzi też o takie małe, ale znaczące gesty, to moim zdaniem bardzo ważne" - mówił prezydencki rzecznik.

George H.W. Bush, w latach 1989-1993 prezydent USA, a wcześniej wiceprezydent w administracji Ronalda Reagana, zmarł w piątek wieczorem w wieku 94 lat.

41. prezydent Stanów Zjednoczonych zostanie pochowany z honorami państwowymi po kilkudniowych uroczystościach żałobnych w Waszyngtonie i w stanie Teksas. Środa 5 grudnia ma być w USA dniem żałoby narodowej.

W środę trumna ze zwłokami George’a H.W. Busha zostanie przewieziona z Kapitolu do Narodowej Katedry Kościoła Episkopalnego, gdzie o godz. 11 czasu miejscowego (godz. 17 w Polsce) rozpocznie się nabożeństwo żałobne. Udział w nim weźmie prezydent USA Donald Trump z małżonką, przedstawiciele rządów, dyplomaci i najbliżsi zmarłego.(PAP)

autor: Anna Tustanowska