Jeżeli można stawiać pomniki i odbudować pałace nie rozmawiając z samorządem, to za chwilę będzie można zabrać Pl. Zamkowy, czy Krakowskie Przedmieście; jeżeli rząd będzie w ten sposób postępować, to na pewno trafi na silny opór samorządu - mówi nowy prezydent stolicy Rafał Trzaskowski.

Trzaskowski, który urząd prezydenta obejmie prawdopodobnie w drugiej połowie listopada, był pytany w czwartek w TVN 24, czy "bardzo boli" go pomnik Lecha Kaczyńskiego w Warszawie odpowiedział. Pomnik prezydenta L.Kaczyńskiego został odsłonięty 10 listopada, znajduje się przy pl. Józefa Piłsudskiego.

"Boli mnie łamanie prawa, boli mnie to, że rząd zagarnął Pl. Piłsudskiego mówiąc, że robi to ze względów bezpieczeństwa, łamiąc trzy ustawy, a okazało się, że chodzi tylko i wyłącznie o pomniki" - odparł Trzaskowski. "Ja wypowiadałem się na ten temat bardzo delikatnie, wysyłając jasny sygnał, że nie ma zgody na łamanie prawa. Chciałbym na ten temat z PiS-em rozmawiać. A co robi PiS? PiS mówi tak: oczywiście stawiamy pomniki, za rok będziemy odbudowywali Pałac Saski, na terenie należącym do miasta. I nikt z nami nie chce rozmawiać" - mówił Trzaskowski.

"Jeżeli dzisiaj można stawiać pomniki nie rozmawiając z samorządem, można odbudowywać pałace nie rozmawiając z samorządem, to za chwilę będzie można zabrać Pl. Zamkowy, będzie można zabrać Krakowskie Przedmieście. Jeżeli rząd będzie w ten sposób postępować, to na pewno trafi na silny opór samorządów, w tym samorządu warszawskiego" - podkreślił Trzaskowski.

Zapytany, czy wyobraża sobie wywiezienie lub zburzenie pomnika Lecha Kaczyńskiego polityk stwierdził: "Nie jestem prezydentem, który chciałby zacząć kadencję od burzenia czegokolwiek, czy jeszcze od podgrzewania tych emocji, których już na prawdę mamy dosyć". Dodał, że jego możliwości działania w tym zakresie to "przede wszystkim sąd". "Czekamy na wyrok sądu, dlatego że Polska mimo tego, co wyczynia PiS, dalej jest państwem praworządnym. (...) Rząd musi wiedzieć gdzie się zatrzymać" - powiedział.

"Chciałbym zamknąć kartę dotycząca pomników. Natomiast, jeżeli to ma być tak, że moja dobra wola, czy wola samorządu warszawskiego, będzie tylko i wyłącznie zachęcała PiS do tego, żeby łamać prawo i postępować w ten sposób, to na to zgody nie będzie" - zapowiedział Trzaskowski. Dodał, że w sprawie pomnika L. Kaczyńskiego "daje szansę rządowi".

Pytany, czy jest przeciwny odbudowie w Warszawie Pałacu Saskiego wyjaśnił, że najpierw "chciałbym wiedzieć, co tam ma być". W jego ocenie rząd zapowiadając taką odbudowę "ogranicza prerogatywy samorządu". "Z pogwałceniem prawa zabierane są miejsca, które są dla warszawiaków niesłychanie istotne" - zauważył.

Prezydent Andrzej Duda w 100. rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości, podpisał deklarację o restytucji Pałacu Saskiego w Warszawie. Duda zadeklarował też - po konsultacji z Komitetem Narodowych Obchodów Setnej Rocznicy Odzyskania Niepodległości Rzeczypospolitej Polskiej - objęcie opieką planu odbudowy Pałacu Saskiego jako "trwałego pomnika niepodległości, symbolu ciągłości państwowej oraz przywiązania obywateli do rodzimej kultury i dziedzictwa, które stanowią dobro wspólne całego narodu".