Program przywracania stołówek szkolnych zaproponował w niedzielę kandydat PSL na prezydenta Warszawy Jakub Stefaniak. Przypomniał, że w programie ludowców "Rzeczpospolita Samorządowa" znalazła się też oferta ciepłych posiłków dla dzieci.

"Jeśli wygramy wybory, od początku ruszamy +z kopyta+ z programem przywracania stołówek szkolnych w warszawskich, stołecznych szkołach" - powiedział Stefaniak podczas konferencji prasowej w Folwarku Bródno na Targówku, gdzie w niedzielę zorganizowano "Święto Dyni".

W ocenie kandydata PSL, Warszawa jest świetnym miejscem na to, by stopniowo spróbować, najpierw na zasadzie pilotażu, przywrócić stołówki szkolne wszędzie tam, gdzie jest to tylko możliwe.

Podkreślił, że ok. 40 proc. szkół w Polsce nie ma już własnych stołówek, o czym - jak przypomniał - informował Główny Urząd Statystyczny.

Stefaniak zwrócił także uwagę na konieczność wprowadzenia nadzoru nad jakością żywności oferowanej uczniom m.in. przez firmy kateringowe.

Kandydatka PSL do Rady m.st. Warszawy Karolina Misiejko-Popkowska dodała, że katering szkolny powinien być dostosowany także do diety i "specjalistycznych potrzeb dzieci", m.in. tych, cierpiących na nietolerancję glutenu.

Stefaniak podkreślił, że właściwie odżywiane dzieci będą zdrowsze i przez to spadną nakłady na służbę zdrowia, które – jak mówił – na Mazowszu kształtują się na poziomie 35 miliardów złotych rocznie. "Kiedy zaczniemy wyprzedzać pewne działania i eliminować zagrożenia, szczególnie jeśli chodzi o dzieciaki, te nakłady finansowe na pewno się zmniejszą" - przekonywał.

Polityk powiedział, że ludowcy liczą na poparcie programu przywracania stołówek szkolnych do szkół przez rząd, gdyż bez wsparcia z budżetu centralnego, samorządy mogą nie mieć na to pieniędzy. "Wiemy że podobne plany ma rząd i ufam, że - skoro rząd będzie chciał zaangażować się w takie działania - to wesprze samorząd" - dodał Stefaniak.

Kandydat ludowców na włodarza stolicy wezwał minister edukacji narodowej Annę Zalewską oraz premiera Mateusza Morawieckiego, aby "na poważnie podeszli do tego programu". "Jeśli mamy mówić o tym, że chcemy uczyć dobrych nawyków żywieniowych z jednej strony, a z drugiej strony chronić nasze dzieci, to zacznijmy to robić" - apelował Stefaniak.(PAP)

autor: Mieczysław Rudy