Prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew oświadczył dziś, że oczekuje od nowego prezydenta USA Baracka Obamy konstruktywnego i partnerskiego podejścia do problemu amerykańskiej tarczy antyrakietowej w Europie.

"Liczę, że nowa administracja Stanów Zjednoczonych odniesie się do tego problemu bardziej konstruktywnie i po partnersku" - powiedział Miedwiediew w wywiadzie dla hiszpańskich mediów.

Wyjątki z tej rozmowy, która poprzedza rozpoczynającą się dziś trzydniową wizytę państwową prezydenta Rosji w Hiszpanii, przekazała agencja ITAR-TASS.

"Otrzymaliśmy już takie sygnały od naszych amerykańskich kolegów. Oczekuję, że przybiorą one formę konkretnych propozycji" - dodał Miedwiediew.

"Europa potrzebuje nowego systemu bezpieczeństwa"

Miedwiediew opowiedział się dziś za stworzeniem nowego systemu bezpieczeństwa europejskiego, rozwijającego projekty "Europy od Atlantyku do Uralu", które swego czasu proponowali byli przywódcy ZSRR i Francji - Michaił Gorbaczow i Charles de Gaulle.

"Nie mamy dzisiaj konfrontacji między NATO i Układem Warszawskim. W Europie nie ma już dwóch bloków. Nie ma "żelaznej kurtyny". I - chwała Bogu - zakończyła się "zimna wojna" - powiedział Miedwiediew w wywiadzie dla hiszpańskich mediów.

"Trzeba stworzyć taką organizację, która jednoczyłaby wszystkie kraje europejskie - niezależnie od tego, do jakich organizacji dzisiaj należą: NATO, Wspólnoty Niepodległych Państw, Organizacji Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym czy Unii Europejskiej. Potrzebna jest bowiem uniwersalne forum" - oświadczył prezydent Rosji.



"Możemy zażądać od Ukrainy płatności z góry za gaz"

Prezydent Rosji ostrzegł, że jeśli Ukraina w terminie nie ureguluje należności za odebrany w lutym rosyjski gaz ziemny, to jego kraj zażąda od Kijowa płacenia z góry za surowiec, który ma być dostarczany w następnych miesiącach.

Miedwiediew przypomniał, że możliwość taką przewidują umowy zawarte po styczniowej rosyjsko-ukraińskiej wojnie gazowej. "Nie chcemy powrotu do starego scenariusza. Jeśli jednak odmówią płacenia, to będziemy zmuszeni coś przedsięwziąć" - podkreślił prezydent Rosji.

"Chcemy nowej Karty Energetycznej i nowej umowy z UE"

Miedwiediew poinformował, że na kwietniowy szczyt G-20 w Londynie zamierza przywieźć propozycje dotyczące nowej Karty Energetycznej.

Rosyjski prezydent podkreślił w wywiadzie dla mediów hiszpańskich, że Karta Energetyczna nie może być podporządkowana interesom wyłącznie odbiorców gazu. Według niego, "niekiedy trzeba myśleć także o producentach i krajach tranzytowych, inaczej nie będzie porozumienia".

Miedwiediew oświadczył również, że potrzebna jest także nowa umowa o partnerstwie między Rosją i Unią Europejską, jednak "porozumienia tego nie należy traktować jako rodzaju nagrody dla Federacji Rosyjskiej za dobre sprawowanie".

"Opozycji w Rosji nikt nie zatyka ust"

Prezydent Rosji oświadczył, że opozycja w jego kraju ma wszelkie możliwości do wypowiadania swoich opinii.

"Nikt jej ust nie zatyka" - powiedział rosyjski prezydent w wywiadzie dla hiszpańskich mediów.

Miedwiediew określił radykalną opozycję mianem "niewielkiej grupy marginalnych polityków". "Wychodzą na ulice i krzyczą, że trzeba zdymisjonować prezydenta i rząd. Nikt im ust nie zatyka. Co chcą, to mówią. Mówią publicznie. Nie są pozbawieni tej możliwości" - zauważył prezydent.

Miedwiediew przyznał zarazem, że prawa człowieka w Rosji nie są jeszcze należycie bronione. "Nie jesteśmy idealnym państwem. Też borykamy się z wieloma problemami, w tym z przestrzeganiem praw człowieka" - powiedział.