Od wtorku sejmowa komisja śledcza ds. Amber Gold kontynuuje przesłuchania świadków.
We wtorek zeznania złożyły dwie osoby. B. funkcjonariusz ABW, obecnie pracujący w Służbie Kontrwywiadu Wojskowego, powiedział przed komisją, że Amber Gold było klasycznym przedsiębiorstwem przestępczym. Według niego, nad szefem Amber Gold Marcinem P. roztoczony był "swoisty parasol ochronny". Świadek zeznał też, że decyzja o zaprzestaniu działań ws. Amber Gold zapadła poza ABW. Dodał, że decyzja o przerwaniu działań agencji była dla funkcjonariuszy "dużym zaskoczeniem".
Drugi ze świadków, który zeznawał we wtorek, b. funkcjonariusz ABW powiedział m.in., że delegatura warszawska ABW rozpoznawała spółki linii lotniczych OLT w kontekście zagrożenia związanego z prywatyzacja LOT-u.
Amber Gold powstała na początku 2009 r. i miała inwestować w złoto i inne kruszce. Klientów kusiła wysokim oprocentowaniem inwestycji. W połowie 2011 r. spółka przejęła większościowe udziały w liniach lotniczych Jet Air, następnie w niemieckich OLT Germany, a pod koniec 2011 r. w liniach Yes Airways. Powstała wtedy marka OLT Express.
Linie OLT Express upadłość ogłosiły pod koniec lipca 2012 r. Z kolei Amber Gold ogłosiła likwidację 13 sierpnia 2012 r., a tysiącom swoich klientów nie wypłaciła powierzonych jej pieniędzy i odsetek od nich. Według ustaleń, w latach 2009-2012 w ramach tzw. piramidy finansowej firma oszukała w sumie niemal 19 tys. swoich klientów, doprowadzając do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w wysokości prawie 851 mln zł.