Zrównanie kwoty renty socjalnej z najniższą rentą z tytułu całkowitej niezdolności do pracy - to główne założenie projektu ustawy, który posłowie Nowoczesnej składają w poniedziałek w Sejmie. Klub zwrócił się również z wnioskiem do marszałka Sejmu o zwołanie posiedzenia Izby.

Od środy w Sejmie protestują rodzice i opiekunowie osób niepełnosprawnych. Domagają się realizacji dwóch głównych postulatów. Pierwszy z nich to wprowadzenie dodatku rehabilitacyjnego dla osób niepełnosprawnych, niezdolnych do samodzielnej egzystencji po ukończeniu 18. roku życia w kwocie 500 złotych miesięcznie bez kryterium dochodowego; dodatek miałby nie być wliczany do dochodu osoby niepełnosprawnej.

Drugi to zrównania kwoty renty socjalnej z najniższą rentą z ZUS z tytułu całkowitej niezdolności do pracy wraz ze stopniowym podwyższaniem tej kwoty do równowartości minimum socjalnego obliczonego dla gospodarstwa domowego z osobą niepełnosprawną.

"Rząd PiS bawił się przez weekend twierdząc, że ustaw nie można pisać na kolanie, a ja przez weekend przygotowałam projekt ustawy, na którą czekają protestujący rodzice osób niepełnosprawnych tutaj, w Sejmie" - podkreśliła posłanka Kornelia Wróblewska na konferencji prasowej. Poinformowała, że Nowoczesna składa w poniedziałek w Sejmie projekt ustawy o rencie socjalnej

Projekt zakłada zrównanie kwoty renty socjalnej z najniższą rentą z tytułu całkowitej niezdolności do pracy. Oznaczać to będzie podwyższenie tego świadczenia o kwotę ok. 165 zł brutto miesięcznie. Ponadto projekt przewiduje likwidację obciążenia osób pobierających rentę socjalną podatkiem dochodowym od osób fizycznych.

Wróblewska przypomniała, że Nowoczesna złożyła w 2016 r. projekt nowelizacji ustawy o świadczeniach rodzinnych, której najważniejszym założeniem jest wprowadzenie jednego świadczenia dla opiekunów osób niepełnosprawnych bez względu na to, czy niepełnosprawność dotyczy dzieci, czy osoby dorosłe.

Projekt Nowoczesnej z 2016 r. - mówiła Wróblewska - podnosi też zasiłek pielęgnacyjny ze 153 zł do kwoty 300 zł. Projekt wprowadza również dodatek rehabilitacyjny dla wszystkich osób niepełnosprawnych. W tej chwili dodatek ten przysługuje niepełnosprawnym do 16 roku życia, do 24 roku życia - tylko niepełnosprawnym z orzeczeniem o niepełnosprawności znacznej lub umiarkowanej; dodatek wynosi od 90 do 110 zł.

Według posłanki choć projekt złożony został w Sejmie w listopadzie 2016 r., dopiero w najbliższy czwartek podkomisja stała ds. osób niepełnosprawnych będzie nad nim debatowała.

Posłanka Joanna Scheuring-Wielgus poinformowała, że złożyła wniosek do marszałka Marka Kuchcińskiego o zwołanie posiedzenia Sejmu na 26 kwietnia, w celu rozpatrzenia projektów złożonych przez Nowoczesną, które realizują postulaty protestujących. Najbliższe posiedzenie Sejmu - według harmonogramu prac Izby - przypada w drugim tygodniu maja.

O zwołanie dodatkowego posiedzenia Sejmu w minionym tygodniu apelowali też protestujący rodzice, a także politycy Kukiz'15. Jednak - jak informował w piątek na Twitterze - wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki (PiS), dodatkowego posiedzenia nie będzie. Dodał, że Sejm pracuje według ustalonego harmonogramu. Argumentował to potrzebą "starannego opracowanie" rządowego projektu wsparcia dla osób niepełnosprawnych

Centrum Informacyjne Sejmu zapewniło w poniedziałkowym komunikacie, że projekt ustawy ws. wsparcia osób niepełnosprawnych zostanie potraktowany priorytetowo, gdy trafi do Sejmu. Rządowy projekt ustawy jeszcze do Sejmu nie trafił.

Scheuring-Wielgus dodał, że w niedzielę zaapelowała w mediach społecznościowych do rehabilitantów i masażystów o pomoc dla protestujących niepełnosprawnych. "Ciężko jest protestującym niepełnosprawnym tutaj przebywać, to jest bardzo męczące i wymaga rehabilitacji" - wskazała.

Z chęcią pomocy zgłosiły się cztery osoby, które posłanka Nowoczesnej zaprosiła na poniedziałek na godz. 16 do Sejmu. Jednak, jak mówiła, Kancelaria Sejmu nie wydała zgody na wejście masażystów do gmachu parlamentu. "Prawda jest taka, że tu serca nie ma. W tej sytuacji chce się płakać i przeklinać, na zmianę. Ja tego nie rozumiem. To jest niehumanitarne i nieludzkie" - oceniła.

PAP nie udało się uzyskać komentarza Centrum Informacyjnego Sejmu w tej sprawie.

W piątek z protestującymi w Sejmie od środy rodzicami osób niepełnosprawnych i ich podopiecznymi spotkał się prezydent Andrzej Duda, a później premier Mateusz Morawiecki i minister rodziny i pracy Elżbieta Rafalska. Minister spotkała się z rodzicami osób niepełnosprawnych także w niedzielę wieczorem.

Szef rządu zapowiedział utworzenie specjalnego funduszu wsparcia osób niepełnosprawnych. Złożyłaby się na niego danina, pochodząca od osób najlepiej zarabiających. Premier zadeklarował ponadto, że rząd postara się, by jak najszybciej doprowadzić do wyrównania wysokości renty socjalnej z najniższą rentą ZUS z tytułu całkowitej niezdolności do pracy.