Ks. Dec, pytany jaka kwota z ministerialnych nagród wpłynęła na konto Caritasu, odpowiedział, że Caritas Polska nie ma "danych o jakichkolwiek przelewach na chwilę obecną". "Jeżeli wpłyną te środki - będą one odpowiednio wykorzystane" - dodał. Dopytywany, czy zostanie opublikowana "lista darczyńców", którzy przekazali swoje premie na rzecz Caritas, ks. Dec odpowiedział: "Poczekajmy aż rzeczywiście te środki się pojawią".
Pytany, czy był zaskoczony decyzją o przekazaniu ministerialnych premii na rzecz Caritasu, odpowiedział: "Nie było to z nami uzgadniane". "Jesteśmy tak samo odbiorcami informacji, które pojawiły się medialnie i publicznie" - tłumaczył. "Zawsze apelujemy o darczyńców i to jest jedna z tych odpowiedzi, która rzeczywiście istotnie wpłynie na nasze programy, które są skierowane w tym wypadku zwłaszcza do dzieci" - powiedział ks. Dec.
Pytany, czy jego zdaniem przekazanie premii na rzecz Caritasu było dobrowolną decyzją ministrów, powiedział, że nie chce komentować "takich wiadomości". "Nie mam takiej wiadomości, aby te środki jakąś komukolwiek ujmę spowodowały" - mówił.
Zastępca dyrektora Caritas Polska powiedział, że - w zależności od tego, jaka kwota wpłynie na rzecz Caritas - może ona wspomóc około tysiąca osób. "Naszą radością jest pomagać i czynimy to bardzo chętnie i im więcej mamy środków, im więcej możemy osób zaangażować do tej pomocy, przez chociażby wolontariat, czy przez naszych pracowników, to jest wielka radość" - dodał. "Natomiast nie będziemy komentować całej tej politycznej otoczki, bo to nie jest naszym zadaniem" - mówił. Podkreślił, że "takiego komentarza nie będzie".
W ubiegłym tygodniu prezes PiS Jarosław Kaczyński poinformował, że nagrody - które premier Beata Szydło przyznała ministrom konstytucyjnym oraz sekretarzom stanu, którzy są politykami - do połowy maja przekazane zostaną do Caritas na cele społeczne. Zapowiedział również, że niebawem do Sejmu skierowany zostanie projekt ws. obniżenia pensji parlamentarzystów o 20 proc. oraz wprowadzenia "nowych limitów" dla wójtów, burmistrzów, prezydentów, marszałków i starostów, a także ich zastępców; ponadto zlikwidowane mają zostać dodatkowe świadczenia w kierownictwach spółek Skarbu Państwa.
W grudniu ub.r. w odpowiedzi na interpelację PO ws. nagród przyznanych członkom Rady Ministrów wiceszef kancelarii premiera Paweł Szrot przedstawił tabelę z łącznymi kwotami nagród brutto dla poszczególnych ministrów w 2017 r. Według tabeli nagrody otrzymało 21 konstytucyjnych ministrów - od 65 tys. zł do ponad 80 tys. zł rocznie; 12 ministrów w KPRM od blisko 37 tys. do prawie 60 tys. zł rocznie oraz ówczesna premier Beata Szydło (65 100 zł).
Informacja o przyznanych nagrodach wywołała oburzenie opozycji, która wielokrotnie apelowała do rządzących o ich zwrot. Politycy PO w kilku miastach zorganizowali też "konwój wstydu" - kolumnę aut, które ciągnęły na przyczepach plakaty z wizerunkami polityków PiS i kwotami przyznanych im nagród.