Tyszka był pytany w piątek na antenie PR24, o sondaż poparcia dla partii politycznych zrealizowany przez Kantar Millward Brown SA na zlecenie TVN.
Z sondażu zrealizowanego w dniach 26-27 marca wynika, że na Zjednoczoną Prawicę zagłosowałoby 28 proc. badanych, czyli 12 pkt proc. mniej niż w lutym, a na PO 22 proc., czyli o 6 pkt proc. więcej w porównaniu z ubiegłym miesiącem. Kolejne miejsca odnotowaliby: Kukiz'15 - 10 proc., wzrost o 4 pkt proc., SLD - 9 proc., wzrost o 3 pkt proc., Nowoczesna - 6 proc., spadek o 2 pkt proc., Partia Wolność - 5 proc., wzrost o 2 pkt proc. i PSL - 5 proc., bez zmian.
Wicemarszałek Sejmu oświadczył, że nie dziwią go spadające notowania PiS. "Ostatnio mieli szereg takich sytuacji, które pokazują nieudolność tej władzy" - ocenił. Wskazał m.in. na "aferę międzynarodową" związaną z nowelizacją ustawy o IPN oraz przyznawane w rządzie nagrody.
W ubiegłym tygodniu była premier i obecna wicepremier Beata Szydło zabrała głos z mównicy sejmowej przed głosowaniem ws. wniosku o odrzucenie informacji szefa MSZ nt. polityki zagranicznej. Odniosła się do kwestii nagród dla ministrów rządu PiS, która - w jej ocenie - stała się "hucpą urządzaną przez polityków opozycji". "Ministrowie i wiceministrowie w rządzie PiS otrzymywali nagrody za ciężką, uczciwą pracę i te pieniądze się im po prostu należały" - oświadczyła wówczas Szydło.
Tyszka stwierdził, że "nagrody są za ekstra, super pracę". "Natomiast ja nie widzę super pracy w tym rządzie" - zaznaczył poseł Kukiz'15.
Wicemarszałek Sejmu został też zapytany, czy jeśli PiS wygra wybory i będzie szukał ugrupowania koalicyjnego, to czy Kukiz'15 będzie nią zainteresowany. "Wobec Prawa i Sprawiedliwości, które prowadzi taką politykę, jaką prowadzi od dwóch lat - na pewno nie. To jest kontynuacja polityki Platformy Obywatelskiej" - przekonywał Tyszka.