Hiszpański Sąd Najwyższy wydał w środę nakaz aresztowania proniepodległościowej byłej deputowanej do katalońskiego parlamentu Anny Gabriel, jako że nie odpowiedziała ona na wezwanie na przesłuchanie. We wtorek Gabriel poinformowała, że uciekła do Szwajcarii.

Była deputowana, należąca do ugrupowania Kandydatura Jedności Ludowej (CUP), miała zostać przesłuchana w związku z jej rolą w organizacji referendum w sprawie niepodległości Katalonii. Zarzuca się jej bunt i rebelię.

W opublikowanej we wtorek rozmowie ze szwajcarską gazetą "Le Temps" Gabriel powiedziała, że jest w Szwajcarii i nie pojedzie do Madrytu. "Jestem prześladowana z powodu mojej działalności politycznej, a rządowa prasa już orzekła, że jestem winna" - oświadczyła.

We wtorkowym wywiadzie Gabriel powiedziała również, że nie składała wniosku o przyznanie jej azylu politycznego, ale zrobi to, jeśli Hiszpania będzie domagała się jej ekstradycji.

Hiszpański dziennik "El Pais" informuje, że władze Szwajcarii już zapowiedziały, że w przypadku wniosku Madrytu o ekstradycję zostanie on odrzucony. Dziennik wyjaśnia, że obowiązujące w tym kraju przepisy zobowiązują władze do odrzucenia wniosku o ekstradycję, gdy zwrócono się o nią w związku z czynem, który "ma charakter głównie polityczny".

CUP było jednym z ugrupowań separatystycznych w katalońskim parlamencie, które popierało rząd Carlesa Puigdemonta, dopóki nie został on zdymisjonowany pod koniec października 2017 roku przez władze w Madrycie w związku z nielegalnymi w świetle hiszpańskiej konstytucji działaniami na rzecz secesji Katalonii.

Gabriel jest kolejnym katalońskim politykiem, który zdecydował się opuścić Hiszpanię, idąc śladem Puigdemonta. Wraz z czworgiem byłych ministrów Puigdemont przebywa w Belgii.

Czterej inni zwolennicy niepodległości Katalonii, w tym były wicepremier Oriol Junqueras, od listopada są przetrzymywani w areszcie. (PAP)

ulb/ mc/