Była proniepodległościowa deputowana do katalońskiego parlamentu Anna Gabriel, która miała zostać przesłuchana przez hiszpański sąd za rolę w zorganizowaniu referendum w sprawie niepodległości regionu, uciekła do Szwajcarii. Ujawniła to we wtorkowym wywiadzie.

"Nie pojadę do Madrytu. Jestem prześladowana z powodu mojej działalności politycznej, a rządowa prasa już orzekła, że jestem winna" - powiedziała Gabriel szwajcarskiej gazecie "Le Temps".

Członkini Kandydatury Jedności Ludowej (CUP) miała stawić się w środę w Sądzie Najwyższym w hiszpańskiej stolicy, który miał ją przesłuchać.

CUP było jednym z ugrupowań separatystycznych w katalońskim parlamencie, które popierało rząd Carlesa Puigdemonta, dopóki nie został on zdymisjonowany pod koniec października 2017 roku przez władze w Madrycie w związku z nielegalnymi w świetle hiszpańskiej konstytucji działaniami na rzecz secesji Katalonii.

Gabriel jest kolejnym katalońskim politykiem, który zdecydował się opuścić Hiszpanię, idąc śladem byłego szefa regionalnych władz Puigdemonta. Wraz z czworgiem byłych ministrów Puigdemont przebywa w Belgii.

Czterej inni zwolennicy niepodległości Katalonii, w tym były wicepremier Oriol Junqueras, od listopada są przetrzymywani w areszcie.

Była regionalna minister powiedziała też telewizji RTS, że rozważa wznowienie kariery akademickiej w Szwajcarii. Na uniwersytecie w Barcelonie wykładała prawo.

Dodała, że nie składała wniosku o przyznanie jej azylu politycznego, ale zrobi to, jeśli Hiszpania będzie domagała się jej ekstradycji, co uniemożliwiłoby jej pracę.(PAP)