Papież Franciszek ujawnił, że w piątki często spotyka się z ofiarami pedofilii w Kościele, by ich wysłuchać. Przestrzegł przed znajdowaniem "pocieszenia" w statystykach, według których wśród księży jest niewielki odsetek pedofilów.
Słowa papieża znajdują się w najnowszym numerze wydawanego w Rzymie jezuickiego pisma „Civilta Cattolica”, blisko związanego z Watykanem. Zamieściło ono zapis rozmowy Franciszka z jezuitami w czasie spotkania w Chile, gdzie przebywał w styczniu z pielgrzymką.
Podczas spotkania za zamkniętymi drzwiami papież powiedział, że skandal pedofilii spowodował w Kościele „największe spustoszenie”. „To pcha nas do wstydu, ale trzeba również pamiętać, że wstyd to też łaska” - dodał. „Potraktujmy to zatem jako łaskę i wstydźmy się głęboko. Musimy kochać Kościół z ranami, wieloma ranami” - mówił Franciszek jezuitom w stolicy Chile.
Papież przywołał epizod z czasów, gdy był metropolitą Buenos Aires. Kiedy przechodził przez ulicę, rodzice kilkuletniego dziecka krzyknęli na jego widok do syna: „Chodź tutaj, uważaj na pedofilów”. „Ależ odczułem wstyd. Co za wstyd! Nie zdawali sobie sprawy z tego, że byłem arcybiskupem” - podkreślił.
Franciszek przestrzegł przed znajdowaniem „pocieszenia” w statystykach mówiących o niewielkim odsetku ludzi Kościoła wśród sprawców czynów pedofilii. Zauważył, że niektórzy mówią, że 70 proc. z nich znajduje się w środowisku rodzinnym, a reszta m.in. w świecie sportu. Tacy powiadają, że odsetek pedofilów wśród księży nie sięga 2 proc. albo 1,6 proc. i że to „niewiele” - podkreślił.
„Ale straszne byłoby nawet, gdyby to był tylko jeden z naszych braci” - stwierdził Franciszek i zaznaczył: „Jeśli nadużyć dopuszcza się ksiądz, ślad w ofierze pozostaje jeszcze większy, bo zniszczona zostaje duchowa ufność, wiara jest zabijana”.
W trakcie rozmowy Franciszek po raz pierwszy powiedział o tym, że regularnie spotyka się z ofiarami księży pedofilów. „To straszne. Trzeba wysłuchać, co czuje wykorzystywany bądź wykorzystywana. W piątek - czasem o tym wiadomo, a niekiedy nie - mam zwyczaj spotykać się z niektórymi z nich” - wyjawił.
Jak zaznaczył papież, droga, którą przechodzą, jest bardzo ciężka. „Oni zostają unicestwieni. Dla Kościoła to wielkie upokorzenie. To pokazuje nie tylko naszą kruchość, ale także – powiedzmy to jasno - nasz poziom hipokryzji” - oświadczył Franciszek. Zwrócił uwagę na to, że zjawisko nadużyć notuje się też w nowych zgromadzeniach, które dobrze prosperują.
“Wykorzystywanie jest zawsze owocem mentalności związanej z władzą, która musi zostać wyleczona w swych szatańskich korzeniach” - ocenił papież. Wyraził opinię, że trzy rodzaje nadużyć idą zawsze razem: „nadużycie władzy, seksualne i ekonomiczne”.
W reakcji na publikację tych wypowiedzi papieża rzecznik Watykanu Greg Burke potwierdził w czwartek, że Franciszek spotyka się z ofiarami pedofili zarówno indywidualnie, jak i z grupami. "Papież Franciszek słucha ofiar i stara się pomóc im wyleczyć ciężkie rany spowodowane przez wykorzystywanie, jakiego doznali. Spotkania odbywają się przy maksymalnym zachowaniu prywatności, z szacunku dla ofiar i ich cierpień" - oświadczył watykański rzecznik.
Z Watykanu Sylwia Wysocka (PAP)