Sąd Okręgowy w Olsztynie na piątkowym posiedzeniu nie uwzględnił zażalenia policji i utrzymał w mocy decyzję o umorzeniu postępowania wobec trzech osób obwinionych o nielegalne oplakatowanie biura poselsko-senatorskiego PiS w Węgorzewie na Mazurach.

Olsztyński sąd - jak poinformował PAP jego rzecznik Olgierd Dąbrowski-Żegalski - rozpoznał w piątek zażalenie węgorzewskiej policji na postanowienie sądu I instancji i uznał zażalenie za niezasadne. Sąd Okręgowy podzielił przy tym stanowisko wyrażone w zaskarżonym postanowieniu, że czyn zarzucany obwinionym "cechuje się brakiem społecznej szkodliwości".

Policja chciała ukarania trzech osób, które 26 lipca umieściły plakaty z napisami (m.in. "Patrzymy wam na ręce", "Idziemy po Prawo i Sprawiedliwość") oraz kilkadziesiąt nalepek na zewnętrznych roletach i barierkach ochronnych przed biurem poselsko-senatorskim PiS w Węgorzewie.

W skierowanym do sądu wniosku o ukaranie Jana P., Jolanty Ś. i Elizy B.-P. policja powoływała się na artykuł kodeksu wykroczeń, zgodnie z którym "kto umieszcza w miejscu publicznym do tego nieprzeznaczonym ogłoszenie, plakat, afisz, apel, ulotkę, napis (...) bez zgody zarządzającego tym miejscem, podlega karze ograniczenia wolności, albo grzywny".

W listopadzie Sąd Rejonowy w Giżycku, zamiejscowy wydział karny w Węgorzewie, umorzył postępowanie wobec trojga obwinionych, uznając, że ich czyn pozbawiony jest "cechy społecznej szkodliwości".

Uzasadniając taką decyzję, węgorzewski sąd uznał, że działania obwinionych należy odnieść do kontekstu sytuacyjnego z lipca 2017 r., kiedy były uchwalane przez Sejm i Senat ustawy w zakresie zmian w systemie sądownictwa. W wielu miastach doszło wówczas do protestów, których uczestnicy wyrażali sprzeciw wobec uchwalanych przepisów.

W ocenie sądu, zachowanie obwinionych "było proporcjonalne i adekwatne do działań podejmowanych przez władzę" i "stanowiło realizację dopuszczalnego prawa do krytyki i wyrażania opinii".

Sąd zwrócił przy tym uwagę, że "w stosunku do władz państwa granice dozwolonej krytyki są znacznie szersze niż w stosunku do osoby prywatnej, a swoboda wypowiedzi jest filarem społeczeństwa demokratycznego i nie może być ograniczona sposobem jej artykułowania".

Według sądu "obywatele mają prawo oceniać działalność legislacyjną władzy oraz wprowadzanie konkretnych rozwiązań, jest to w interesie społeczeństwa obywatelskiego w demokratycznym państwie".

Do takiej argumentacji sądu rejonowego w Węgorzewie odwołał się w piątek również Sąd Okręgowy w Olsztynie, utrzymując w mocy decyzję o umorzeniu postępowania.(PAP)

autor: Marcin Boguszewski