Brytyjska premier Theresa May rozmawiała w środę telefonicznie z amerykańskim prezydentem Donaldem Trumpem i przekazała mu kondolencje po wtorkowym ataku terrorystycznym w Nowym Jorku, w którym zginęło osiem osób, a 11 zostało rannych - podało Downing Street.

Jak zaznaczono w krótkim oświadczeniu, szefowa rządu "powiedziała, że była głęboko zaszokowana i zasmucona" zajściami w Nowym Jorku i zapewniła, że "jej myśli i modlitwy są wraz z dotkniętymi tym zdarzeniem".

Jednocześnie podkreśliła, że Wielka Brytania stoi ramię w ramię ze Stanami Zjednoczonymi "w walce ze złem terroryzmu", odnotowując silną współpracę wywiadowczą i służb bezpieczeństwa.

Liderzy poruszyli także temat konieczności współpracy międzynarodowej w celu zwalczania ideologii ekstremistycznej w internecie.

We wtorek 29-letni uzbecki zamachowiec Sajfullo Sajpow wjechał wynajętym pick-upem m.in. w pieszych, biegaczy i rowerzystów na ścieżce rowerowej nad brzegiem rzeki Hudson na Manhattanie w Nowym Jorku. Zginęło co najmniej osiem osób, a 11 zostało rannych.

Po przejechaniu ok. 1,5 km sprawca zderzył się z innym pojazdem, wyskoczył z auta i zaczął uciekać, krzycząc "Allah akbar!". Policjant postrzelił go w brzuch. Jak podała nowojorska policja, atak planowany był przez parę tygodni, a zamachowiec pozostawił notatki, w których odwołuje się do Państwa Islamskiego.