Wichura uszkodziła rurociąg służący do opomiarowania zbiornika w terminalu LNG w Świnoujściu (Zachodniopomorskie) - poinformował w niedzielę Gaz-System. Specjaliści przywracają obecnie sprawność instalacji.

"Nad ranem w niedzielę na terminalu LNG z powodu bardzo silnych wiatrów doszło do uszkodzenia suwnicy na dachu jednego ze zbiorników, która z kolei uszkodziła rurociąg służący do opomiarowania zbiornika" – poinformował w niedzielę w komunikacie rzecznik prasowy Gaz-Systemu Tomasz Pietrasieński. Jak podał, w wyniku tego "doszło do niewielkiego uwolnienia się gazu odparowanego do atmosfery".

Sytuację cały czas monitorują służby eksploatacyjne terminalu LNG – zapewnił Pietrasieński. Instalacja została zatrzymana awaryjnie. Zdarzenie monitoruje również straż pożarna, powiadomiono także Wojewódzkie Centrum Zarządzania Kryzysowego w Szczecinie oraz Urząd Miasta Świnoujście.

Rzecznik podał także, że trwają prace mające na celu przywrócenie sprawności instalacji.

Są też dwie ofiary śmiertelne w związku z opadami deszczu i silnym wiatrem w Polsce - poinformował w niedzielę rano PAP rzecznik Państwowej Straży Pożarnej st. bryg. Paweł Frątczak. Jak dodał, od soboty strażacy interweniowali 316 razy, kolejnych 1,2 tys. interwencji jest w toku.

Z powodu silnego wiatru i opadów deszczu od soboty strażacy interweniowali w Polsce 316 razy, kolejnych 1,2 tys. interwencji jest w toku. W związku trudnymi warunkami pogodowymi śmierć poniosła jedna osoba. To kierowca samochodu, który w niedzielę przed godz. 5 rano zginał w miejscowości Siemidarżno w pow. gryfickim w woj. zachodniopomorskim.

Z informacji przekazanych przez PSP wynika, że ofiara śmiertelna wichur to kierowca samochodu, który w niedzielę przed godz. 5 rano zginał w miejscowości Siemidarżno w pow. gryfickim w woj. zachodniopomorskim.

Rzecznik prasowy zachodniopomorskiego komendanta straży pożarnej w Szczecinie Tomasz Kubiak poinformował, że "w powiecie gryfickim na jeden z powalonych konarów najechał samochodem mężczyzna, który w wyniku tego stracił życie". W usuwaniu skutków tego zdarzenia brały udział cztery jednostki straży pożarnej.

W niedzielę rano w woj. pomorskim pojawił się silny wiatr. Jak informują synoptycy, w porywach osiągać on może prędkość nawet 110 km/h. W Gdańsku, z obawy przed wiatrołomami, zamknięto wszystkie cmentarze oraz Park Oliwski. Podnosi się poziom wody w Zatoce Gdańskiej.

O zamknięciu przez Gdański Zarząd Dróg i Zieleni do odwołania wszystkich cmentarzy i Parku Oliwskiego poinformowała w niedzielę rano w specjalnym komunikacie rzecznik prasowa prezydenta Gdańska Magdalena Skorupka-Kaczmarek.

Wyjaśniła, że od soboty, kiedy to wiatr zaczynał przybierać na sile, mieszkańcy Gdańska informowani byli za pomocą komunikatów SISMS o aktualnej sytuacji pogodowej. Komunikaty te – wysyłane w formie SMS-ów, zapowiadały m.in. nadchodzący silny wiatr z opadami deszczu. W rejonie Gdańska w niedzielę wiatr może osiągać chwilami prędkość około 100 km/h – poinformowała Skorupka-Kaczmarek.

Z przekazanych przez nią informacji wynika też, że wiatr i towarzyszący mu deszcz sprawiły, iż podniósł się poziom wody w Zatoce Gdańskiej. W gdańskim Porcie Północnym osiągnął on stan ostrzegawczy (550 cm), a prognozy mówią, że – ze względu na fakt, iż wiatr wieje z kierunku północno-zachodniego i północnego, poziom wody może nadal wzrastać.

Skorupka-Kaczmarek poinformowała, że ekipy Gdańskich Wód "monitorowały i monitorują sytuację w swoich rejonach", w tym na obszarach polderów Rudniki, Olszynka i Orunia, i – jak dotąd "nie informowały o wystąpieniu niebezpiecznych zjawisk".

Synoptycy z Biura Meteorologicznych Prognoz Morskich IMGW w Gdyni ostrzegają, że w ciągu dnia na terenie województwa pomorskiego – zwłaszcza nad morzem – wiatr może osiągać w porywach prędkość nawet 110 km/h. Ma się on utrzymywać przez całą niedzielę. Prognozy mówią też o przelotnych opadach deszczu ale też krupy śnieżnej lub - lokalnie - deszczu ze śniegiem.

Także w nocy z niedzieli na poniedziałek zapowiadany jest deszcz i deszcz ze śniegiem. Nad morzem może nadal silnie wiać: wiatr ma osiągać w porywach prędkość do 100 km/h. Najsilniejsze porywy wiatru prognozowane są w rejonie Zatoki Gdańskiej

Z danych przekazanych przez straż pożarną wynika, że od soboty strażacy zakończyli 316 interwencji, w tym 246 w związku z usuwaniem połamanych i powalonych drzew. Najwięcej, 42 takie przypadki miały miejsce w woj. wielkopolskim, 35 w woj. pomorskim, po 24 w woj.: dolnośląskim i zachodniopomorskim.

Strażacy podjęli ponadto 12 interwencji związanych z zabezpieczaniem budynków przed zalaniem w związku z podniesionym poziomem wód w niektórych rzekach w Polsce. W 58 przypadkach jednostki ratownicze wyjeżdżały do pompowań wody z piwnic zalanych budynków, najwięcej, 20-krotnie w woj. pomorskim, 10-krotnie w woj. zachodniopomorskim, 8-krotnie w woj. warmińsko-mazurskim.

„Nie ma większych start, jeśli chodzi o budynki, w czterech wypadkach doszło do lekkich uszkodzeń na budynkach, zostały one zabezpieczone” – zaznaczył rzecznik PSP.

Według informacji RCB z godz. 8 najwięcej mieszkańców pozbawionych dostępu do elektryczności pozostaje w trzech województwach: lubuskim (94,5 tys.), wielkopolskim (40 tys.), a łódzkim (1,96 tys.).

Nad województwem opolskim przechodzi orkan Grzegorz. Silnemu wiatrowi, który pojawił się w nocy z soboty na niedzielę towarzyszą opady deszczu. Jak poinformowało Wojewódzkie Centrum Zarządzania Kryzysowego w Opolu, w okolicach Nysy odcięto od energii 40 tysięcy mieszkańców.

Ok. 200 zgłoszeń odebrała poznańska Państwowa Staż Pożarna w związku z wichurami, jakie od sobotniej nocy przechodzą nad regionem. Bez prądu w Wielkopolsce jest obecnie ok. 40 tys. odbiorców. Jak powiedział PAP w niedzielę rzecznik prasowy wielkopolskiej straży pożarnej Sławomir Brandt, najwięcej zgłoszeń PSP odebrała z terenu Poznania i powiatu poznańskiego, a także okolic Szamotuł, Ostrowa Wielkopolskiego, Nowego Tomyśla i Czarnkowa. Jak mówił, najwięcej interwencji dotyczyło powalonych drzew i uszkodzonych dachów. Łącznie na terenie regionu bez prądu pozostaje ok. 40 tys. odbiorców. Mateusz Gościniak z Enei Operator powiedział, że bez dostępu do energii elektrycznej na obszarze obsługiwanym przez spółkę jest obecnie ok. 25 tys. odbiorców.

W niedzielę dla 10 województw nadal obowiązuje ostrzeżenie drugiego stopnia w związku z silnymi wichurami. Są to woj.: zachodniopomorskie, lubuskie, wielkopolskie, łódzkie, częściowo dolnośląskie oraz opolskie, śląskie, małopolskie, świętokrzyskie i pomorskie. Ostrzeżenia wygasają o różnych godzinach.