Minister sprawiedliwości-prokurator generalny Zbigniew Ziobro interweniuje u władz Egiptu ws. śmierci Magdaleny Żuk – dowiedziała się PAP. W liście do tamtejszego prokuratora generalnego, Ziobro wnosi o szybkie przekazanie dokumentacji na temat zmarłej Polki.

"Egipscy i polscy prokuratorzy są to winni rodzinie zmarłej Polki. Leży to także w interesie władz Egiptu - z uwagi na duży międzynarodowy rozgłos nadany w mediach tej sprawie" – napisał Ziobro w liście.

Śledztwo w sprawie Żuk - zmarłej w niewyjaśnionych okolicznościach w kwietniu w egipskim szpitalu - prowadzi zarówno egipska, jak i polska prokuratura. Po interwencji Ziobry, polski prokurator i patomorfolog, zostali dopuszczeni do udziału w sekcji jej zwłok, ale nie dostali wyników badań.

"Jeszcze w maju 2017 r. polscy prokuratorzy zwrócili się do prokuratury egipskiej z wnioskiem o udzielenie międzynarodowej pomocy prawnej, a w szczególności o przekazanie pełnej dokumentacji wyników sekcji zwłok zmarłej, badań specjalistycznych, a także dokumentacji medycznej Magdaleny Żuk ze szpitali w Port Ghalib i w Hurghadzie. Ponawiane wielokrotnie prośby polskiej prokuratury o te materiały pozostają bez odpowiedzi ze strony prokuratury w Egipcie. Dokumentacja, o której przekazanie polska prokuratura wnioskuje w ramach międzynarodowej pomocy prawnej, jest bardzo istotna, ponieważ warunkuje dalsze skuteczne prowadzenie śledztwa w Polsce" – zwraca uwagę Ziobro w liście.

"Mając na uwadze dobrą dotychczas współpracę egipsko-polską w sprawach karnych, uprzejmie proszę o podjęcie działań, których efektem będzie przekazanie do Polski w możliwie najkrótszym terminie wymienionej dokumentacji, dotyczącej zmarłej Magdaleny Żuk" – wnosi Ziobro. Powołuje się na deklaracje, które 10 maja złożył mu w rozmowie telefonicznej prokurator generalny Egiptu.

Śledztwo Prokuratury Okręgowej w Jeleniej Górze ws. śmierci Magdaleny Żuk jest przedłużone do 31 października. 27-latka zmarła w kwietniu, w wyniku obrażeń odniesionych wskutek upadku z pierwszego lub drugiego piętra szpitala w Marsa-Alam w Egipcie. Poleciała ona do Egiptu na wycieczkę. Po dwóch dniach partnera kobiety, który miał z nią kontakt telefoniczny, zaniepokoiło jej zachowanie; zaplanował jej wcześniejszy powrót do kraju. Ze względu na pogarszający się stan zdrowia kobieta trafiła do szpitala. W tym samym czasie do Egiptu przyjechał jej znajomy, aby zabrać ją do Polski. W szpitalu dowiedział się, że kobieta nie żyje.

Polska prokuratura zgromadziła 10 tomów akt śledztwa, liczących po 200 stron i przesłuchała ponad 150 świadków. Ponadto – jak informowała Prokuratura Krajowa – "dokonano oględzin zabezpieczonych telefonów i laptopów, należących do Magdaleny Ż. i innych świadków, w tym jej partnera".

Pomimo przeprowadzenia sekcji zwłok w Egipcie, z udziałem przedstawicieli polskiej prokuratury, ponowną sekcję wykonano po sprowadzeniu ciała do Polski. Pobrano materiał biologiczny do badań histopatologicznych, genetycznych i toksykologicznych, który przekazano biegłym z krakowskiego Instytutu Ekspertyz Sądowych im. prof. Jana Sehna.

"Zanim jednak biegli wydadzą kompleksową opinię, dotyczącą mechanizmu i przyczyn śmierci pokrzywdzonej, konieczne jest uzyskanie wszystkich dokumentów i protokołów z czynności przeprowadzonych na terenie Egiptu. Są one bowiem niezbędne biegłym do wydania kompleksowej opinii sądowo-lekarskiej" – pisała w komunikacie w połowie sierpnia Prokuratura Krajowa.

Już wtedy sygnalizowano trudności we współpracy z prokuraturą w Egipcie. "Do chwili obecnej strona egipska przesłała do Polski wykaz przeprowadzonych przez siebie czynności, ale nie udostępniła jeszcze protokołów sporządzonych podczas wykonywania tych czynności. Polscy prokuratorzy już zwrócili się o ich nadesłanie, bowiem są one niezbędne do prawidłowego, merytorycznego zakończenia postępowania. Ostatni wniosek w tym zakresie został wysłany przez polskich prokuratorów 2 sierpnia 2017 r. Dodatkowo w ostatnich dniach ambasador Polski w Egipcie ponownie osobiście spotkał się z wiceministrem ds. konsularnych w egipskim MSZ" – głosił ten komunikat.