MSZ poinformowało, że w drodze na miejsce wypadku polskiego autokaru, do którego doszło w Serbii, jest polski konsul, który pozostaje w stałym kontakcie z miejscowymi służbami. Według poznańskiego biura podróży - organizatora wyjazdu, w wypadku zginął jeden z kierowców autokaru.

"Potwierdzamy, że w Serbii doszło do wypadku polskiego autokaru, w którym ranni zostali obywatele RP. Konsul @PLinSerbia jest w drodze na miejsce wypadku i w stałym kontakcie z miejscowymi służbami" - poinformowało MSZ we wtorek na Twitterze.

Resort podał, że osoby zaniepokojone losem bliskich proszone są o kontakt pod numerem +38163328456.

Anna Białek z poznańskiego biura podróży - organizatora wyjazdu poinformowała PAP, że w wypadku zginął jeden z kierowców autokaru.

Do wypadku doszło na trasie Subotica - Nowy Sad, w pobliżu miejscowości Feketić. Autobusem jechało 50 pasażerów, w tym 27 dzieci w wieku 13-16 lat, wracających z wakacji w Grecji oraz trzech kierowców.

"Ofiarą śmiertelną jest 50-letni kierowca, który siedział obok kierowcy prowadzącego pojazd. Bardzo nad tym ubolewamy" - podała Białek. Osoby ranne przewieziono do szpitali w Nowym Sadzie, Suboticy i Vrbas. W tym momencie - poinformowała przedstawiciela biura podróży - cztery osoby przebywają w szpitalu i są badane, a pozostali pasażerowie są przewożeni obecnie do pobliskiej restauracji i hotelu, gdzie będą mieli zapewnione wyżywienie i schronienie.

Z Polski wysłane zostały już autokary, które dojadą na miejsce za ok. 10 godzin.

Wcześniej serbska telewizja RTS podała, że w wypadku autobusu z polskimi numerami rejestracyjnymi w północnej Serbii jedna osoba zginęła, a 25 zostało rannych. Autobus wypadł z trasy i przewrócił się na bok.