Na Ukrainę wjechał 66. konwój z tzw. pomocą humanitarną z Rosji dla wspieranych przez Kreml separatystów w Donbasie; w drodze powrotnej ma zabrać ciała zabitych bojowników – oświadczył w czwartek przedstawiciel ministerstwa obrony Ukrainy Ołeksandr Motuzianyk.

Składający się z 55 ciężarówek konwój przekroczył granicę Ukrainy bez uzgodnienia z władzami w Kijowie – powiedział.

Ciężarówki wjechały przez przejścia w rosyjskich miejscowościach Donieck i Matwiejew Kurgan w obwodzie rostowskim. W wyniku konfliktu w Donbasie Ukraina nie kontroluje prawie 420 kilometrów swojej granicy z Rosją.

„Dziś rano strona rosyjska jednostronnie dokonała odprawy kolejnego, 66. tak zwanego konwoju humanitarnego. Konwój po raz kolejny przemieścił się (przez granicę) z brutalnym naruszeniem norm prawa międzynarodowego i ukraińskiego oraz ustaleń z Międzynarodowym Czerwonym Krzyżem” – powiedział Motuzianyk.

Według jego informacji ukraińska grupa międzyresortowa dokonała jedynie wizualnych oględzin transportu, bez wypełniania funkcji kontrolnych.

„Ukraiński wywiad ustalił ze swej strony, że w drodze powrotnej rosyjskimi ciężarówkami mają być wywożone ciała zabitych okupantów. Jak wiadomo w kostnicach na okupowanych obszarach obwodu ługańskiego znajduje się ponad 30 ciał rosyjskich bojowników” – podkreślił Motuzianyk.

Rosyjskie konwoje humanitarne, zwane od koloru przewożących je ciężarówek "białymi", przybywają na wschód Ukrainy od 2014 roku, od kiedy trwa konflikt z prorosyjskimi separatystami w Donbasie.

Władze w Kijowie twierdzą, że konwoje te służą nie tylko do przekazywania pomocy humanitarnej, lecz dostarczana jest w nich też broń i paliwo dla separatystów. Wcześniej ukraińskie media donosiły, że w drodze powrotnej do Rosji ciężarówki wywoziły z Donbasu wyposażenie fabryk i ciała zabitych bojowników, jednak strona rosyjska temu zaprzeczała.