Okazuje się, że to co mówili politycy PO ws. ekshumacji przez tak długi czas było nieprawdą; przede wszystkim powinni przeprosić wszystkich i najlepiej byłoby, gdyby już więcej nie zabierali głosu w tej sprawie - powiedział w środę w Sejmie rzecznik rządu Rafał Bochenek.

"Dzisiaj okazuje się, że to co mówili politycy PO przez tak długi czas było nieprawdą. Przede wszystkim powinni przeprosić wszystkich i najlepiej byłoby, gdyby już więcej nie zabierali głosu w tej sprawie i pozwolili spokojnie prokuraturze w tej sprawie pracować" - podkreślił na środowej konferencji Bochenek.

Dodał, że Trybunał Stanu jest instytucją, która może podjąć określone działania w stosunku do określonych polityków w określonych warunkach.

Rzecznik rządu przypomniał wypowiedzi b.premiera, obecnego przewodniczącego Rady Europejskiej Donalda Tuska, który - jak zauważył - wprost mówił, że "bierze pełną polityczną odpowiedzialność za to, co działo się w Smoleńsku". "Natomiast to, czy rzeczywiście do takiej odpowiedzialności politycznej zostanie pociągnięty, to już zależy tylko i wyłącznie od parlamentu" - zaznaczył Bochenek.

Pytany o przesłuchanie byłej premier i minister zdrowia Ewy Kopacz odparł: "Ja nie widzę niczego nadzwyczajnego w tym, że politycy PO są wzywani do prokuratury, albo do jakiś innych organów państwowych".

"Pragnę zwrócić tylko uwagę, że politycy PiS przez lata, zwłaszcza wtedy, kiedy rządziła Platforma Obywatelska, byli wzywani przed prokuraturę i musieli zeznawać. Do dziś dnia toczą się postępowania i nikt z tego nie robi jakiegoś nadzwyczajnego wydarzenia. Każdy jest równy wobec prawa i każdy powinien na takie wezwanie prokuratury się zjawić" - dodał Bochenek.