W kwietniu dowódca wojsk USA oraz sił międzynarodowych w Afganistanie gen. John Nicholson mówił, że "nie odrzuca" doniesień o tym, że Rosja dostarcza pomoc, w tym broń, talibskim rebeliantom w Afganistanie.
Był on pierwszym przedstawicielem administracji USA, który publicznie oświadczył, że pomoc Moskwy dla bojowników w Afganistanie obejmuje również dostarczanie broni.
Opinię tę powtórzył pod koniec kwietnia minister obrony USA James Mattis, który podczas wizyty w Afganistanie powiedział, że również on nie wyklucza, iż talibowie korzystają z rosyjskiej pomocy finansowej i militarnej.
Rosyjski minister spraw zagranicznych Siergiej Ławrow nazwał wówczas zarzuty szefa Pentagonu "nieprofesjonalnymi oświadczeniami pozbawionymi jakichkolwiek podstaw".