SLD jest dziś przygotowane do wystawienia w wyborach samorządowych list kandydatów w 320 powiatach i 87 okręgach wyborczych do sejmików województw – poinformował w czwartek w Kielcach lider ugrupowania Włodzimierz Czarzasty.

Czarzasty podczas konferencji prasowej wyliczał, że w ciągu ostatniego półrocza razem z sekretarzem generalnym SLD Marcinem Kulaskiem odwiedzili 70 powiatów, w których funkcjonują struktury partii.

„Spotykamy się z organizacjami SLD – lepsze i gorsze, ale funkcjonują te struktury. Dla nas to ważne, bo zbliżają się wybory samorządowe, więc jesteśmy na dziś przegotowani do wystawienia 320 pełnych list powiatowych w ramach naszego kraju. Także w 87 okręgach wyborczych do sejmików, co jest oczywiste” – podkreślił Czarzasty.

Przypomniał, że partia, która przygotowuje listy wyborcze na tych szczeblach samorządu, musi wystawiać 15 tys. kandydatów. „Jesteśmy w stanie to zrobić i zrobimy to”- ocenił lider SLD. Dodał, że do końca roku chce odwiedzić wszystkie powiatowe struktury Sojuszu.

Czarzasty nawiązał także do słów szefa PO Grzegorza Schetyny, który podczas sobotniego spotkania we Wrocławiu z samorządowcami Platformy mówił o propozycji tworzenia „jednej wspólnej listy” z innymi ugrupowaniami w poszczególnych samorządach oraz o popieraniu wspólnego kandydata na wójta, burmistrza, czy prezydenta, który „byłby w stanie wygrać z kandydatem PiS”.

„Oczywiście jestem za tym, żeby współpracować – rozmawiać na temat list, o współpracy na poziomie powiatów, województw i prezydentów miast – ale usłyszałem o tym w telewizji. Myślę, że poważni ludzie w sposób poważny proponują współpracę. My jesteśmy na nią otwarci. Pan Grzegorz Schetyna tej propozycji nie złożył – będzie propozycja, to się do tego odniesiemy” – podkreślił Czarzasty.

Szef świętokrzyskiego SLD Andrzej Szejna mówił podczas konferencji, że partia „jest gotowa” do "szerokiej koalicji" w przypadku wyborów prezydenta Kielc. „W lokalnych sondażach kandydaci związani z lewicą – sumując ich poparcie - dają szansę na zwycięstwo i odsunięcie od władzy prawicy oraz dość nieudolnego prezydenta Wojciecha Lubawskiego” – analizował. (PAP)