Minister podkreślił, że hakerom nie udało się dostać do żadnych poufnych informacji.
Według Zaoralka ataki hakerskie na MSZ obserwowano od początków stycznia. Minister podkreślił, że w tej sprawie trwa śledztwo oraz prowadzone są działania, by zapobiec podobnym atakom w przyszłości.
Obecnie ministerialny system jest bezpieczny - zapewnił Zaoralek, choć zaznaczył jednocześnie, że sprawa jest poważna.
Minister wyjaśnił, że atak był podobny do tych, których ofiarą padły instytucje amerykańskiej Partii Demokratycznej.
Administracja byłego prezydenta USA Baracka Obamy w październiku 2016 r. o wymierzone w Demokratów ataki hakerskie oficjalnie oskarżyła Rosję. Strona rosyjska odrzuca te oskarżenia.