Wznowienie bombardowań pełnych cywilów obszarów Aleppo na północnym zachodzie Syrii jest najprawdopodobniej zbrodnią wojenną - powiedział w środę wysoki komisarz ONZ ds. praw człowieka Zeid Ra'ad al Hussein. Zwrócił uwagę, że mieszkańcy czekają na ewakuację.

"Syryjski rząd ponosi odpowiedzialność za zapewnienie bezpieczeństwa tym ludziom i w namacalny sposób nie jest w stanie skorzystać z okazji, by to zrobić" - oświadczył Zeid w komunikacie.

Także utworzona pięć lat temu komisja śledcza ONZ ds. zbrodni wojennych w Syrii oświadczyła w środę, że to na syryjskim rządzie spoczywa główna odpowiedzialność za zapobieżenie aktom represji w Aleppo i że musi on pociągnąć do odpowiedzialności sprawców naruszeń. Śledczy ONZ powołali się na "liczne doniesienia" o popełnianych przez siły walczące po stronie rządu, wśród których są np. szyickie milicje, doraźnych egzekucjach, arbitralnych zatrzymaniach czy porwaniach.

W Aleppo mimo ogłoszonego rozejmu w środę ponownie dochodzi do ataków lotniczych. Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka informuje, że w mieście trwają ciężkie walki między rebeliantami a siłami reżimu.

We wtorek wieczorem porozumienie o zawieszeniu broni zostało ogłoszone przez grupy rebelianckie i potwierdzone przez Rosję i Turcję, które w Syrii wspierają odpowiednio reżim prezydenta Baszara el-Asada i opozycję. (PAP)