Senacka komisja ustawodawcza przygotowała projekt ustawy przewidujący uchylenie przepisów zobowiązujących gminę do skierowania do starosty wniosku o odebranie prawa jazdy dłużnikowi alimentacyjnemu. Dzieje się tak, jeżeli niesolidny rodzic odmawia przeprowadzenia wywiadu alimentacyjnego i podjęcia działań służących jego aktywizacji zawodowej. Gminy będą natomiast w dalszym ciągu występować do prokuratora z wnioskiem o ściganie dłużnika za przestępstwo tzw. uporczywej niealimentacji.
Proponowana zmiana w ustawie z 7 września 2007 r. o pomocy osobom uprawnionym do alimentów (t.j. Dz.U. z 2009 r. nr 1, poz. 7) jest konsekwencją wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 22 września 2009 r. (sygn. akt 46/07). Uznał za niekonstytucyjny art. 5 ustawy z 22 kwietnia 2005 r. o postępowaniu wobec dłużników alimentacyjnych i zaliczce alimentacyjnej (Dz.U. nr 86, poz. 732 z późn. zm.). Dotyczył on właśnie odbierania prawa jazdy dłużnikowi. Ten sam przepis został powtórzony w obowiązującej od października 2008 r. i obowiązującej obecnie ustawie o Funduszu Alimentacyjnym.



– Aby postępować zgodnie z wyrokiem TK, który zanegował zatrzymywanie prawa jazdy, nie mogliśmy zmodyfikować tego przepisu, ale całkowicie go wykreślić – mówi Grażyna Anna Sztark, senator PO.
Dodaje, że umożliwi to uniknięcie rozpatrywania w przyszłości przez TK tego samego przepisu ustawy o FA.
Wiele gmin uważa jednak, że może to negatywnie wpłynąć na skuteczność ściągania zaległych alimentów.
– Sama możliwość odebrania prawa jazdy, a nie zabranie tego dokumentu, już mobilizowało dłużnika do współpracy z nami – mówi Norbert Paprota, dyrektor Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Bochni.
Do tej pory gminy złożyły do starostów 32,9 tys. takich wniosków. Dorota Stolarek, kierownik działu świadczeń rodzinnych MOPS w Bełchatowie, dodaje, że ci dłużnicy, którzy nie odbierali pism od gminy i nie stawiali się na wywiad alimentacyjny, pojawiali się natychmiast po odebraniu zawiadomienia o wszczęciu postępowania o odebranie prawa jazdy.
– Dzięki temu część dłużników spłacało chociaż część zobowiązań. Wielu z nich skarżyło się jednak, że odebranie prawa jazdy pozbawia ich możliwości zarobkowania i płacenia alimentów – mówi Edyta Zaleszczak-Dyks, z MOPS w Gdańsku.