Były szef MON Tomasz Siemoniak odpierał zarzuty swego następcy, że rząd PO-PSL pozostawił Polskę "bezbronną". - Słowa haniebne, słowa krzywdzące. Czy to były poważne zagrożenia, które można było w kilka miesięcy zniwelować? Czy przybyło żołnierzy, sprzętu? Na ołtarzu polityki i krótkiego show jest kładziona prawda i elementarna przyzwoitość - stwierdził w TVN24, nawiązując do zapewnienia Antoniego Macierewicza, że jego resort zdążył uporać się z zaniedbaniami.