Grecki masowiec pływający pod banderą Wysp Marshalla został w poniedziałek zaatakowany pociskami rakietowymi w dwóch oddzielnych incydentach w okolicy cieśniny Bab al-Mandab na Morzu Czerwonym - powiadomiła brytyjska agencja bezpieczeństwa morskiego Ambrey. Właściciel statku jest notowany na amerykańskiej giełdzie NASDAQ, co mogło być przyczyną ostrzału.

Ambrey poinformowała, że jednostka została trafiona, a jej prawa burta - uszkodzona. Załoga nie ucierpiała, statek jest żeglowny i zmierza do celu - przekazała agencja.

Do ataku doszło, kiedy masowiec znajdował się o 23 mile morskie na północny wschód od Khor Angar w Dżibuti i 40 mil morskich na południowy zachód od jemeńskiego portu Mokka na Morzu Czerwonym (mila morska wynosi ponad 1,8 km).

Właściciel statku jest notowany na amerykańskiej giełdzie NASDAQ, co mogło być przyczyną ostrzału - wyjaśniła Ambrey.

Od listopada ubiegłego roku jemeńscy rebelianci Huti wielokrotnie atakowali statki na Morzu Czerwonym, twierdząc, że w ten sposób wspierają działania palestyńskiej organizacji terrorystycznej Hamas i jego walkę z Izraelem w Strefie Gazy.