Po informacji o dekrecie Putina o przejęciu przez Rosję Zaporoskiej Elektrowni Atomowej szef Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej (MAEA) Rafael Grossi poinformował na Twitterze o pilnym wyjeździe do Kijowa.
Kreml w środę zdecydował o powołaniu przedsiębiorstwa państwowego i spółki akcyjnej, które będą zarządzały elektrownią położoną w okupowanym przez Rosję Enerhodarze. Obiekt, zgodnie z dekretem Putina, ma być włączony do rosyjskiej sieci energetycznej. Takie decyzje są nieważne z mocy prawa - oświadczył ukraiński koncern Enerhoatom.
"Jestem w drodze do Kijowa na ważne spotkania. Potrzeba utworzenia strefy ochronnej wokół elektrowni jest pilniejsza niż kiedykolwiek" - napisał Grossi.
Tymczasem MAEA w oddzielnym komunikacie poinformowała, że ukraiński personel zarządzający elektrownią w Enerhodarze przygotowuje się do uruchomienia jednego z sześciu reaktorów, które obecnie są nieczynne.
"Ukraiński personel operacyjny poinformował obecnych w elektrowni ekspertów MAEA, że trwają przygotowania do uruchomienia obniżonej mocy w bloku 5 do produkcji pary i ciepła na potrzeby elektrowni" - podała w komunikacie MAEA.
Sztab generalny Ukrainy: Pracownicy elektrowni są zmuszani do przyjmowania rosyjskich paszportów
Pracownicy okupowanej przez wroga Zaporoskiej Elektrowni Atomowej są zmuszani groźbami do przyjmowania rosyjskich paszportów, a także zawierania umów o pracę z państwowym koncernem Rosatom - powiadomił w środę w wieczornym komunikacie Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy.
Rosyjscy okupanci stale wywierają presję psychiczną na osoby z personelu elektrowni - dodano w raporcie ukraińskiej armii opublikowanym na Facebooku.
Zaporoska Elektrownia Atomowa, największa siłownia jądrowa w Europie, znajduje się na zajętych przez Rosję terenach obwodu zaporoskiego, który Moskwa usiłuje oderwać od Ukrainy. Po rozpoczętej 24 lutego rosyjskiej inwazji obiekt został zajęty przez agresora, a następnie teren elektrowni był wielokrotnie ostrzeliwany. W siłowni i jej okolicach stacjonują żołnierze najeźdźcy. (PAP)