Narastający konflikt rosyjsko-ukraiński nasilił obawy władz stanu Nowy Jork przed potencjalnym atakiem cybernetycznym. Gubernator Kathy Hochul zarządziła sprawdzenie gotowości do obrony przed zagrożeniem.

Hochul uzasadniała to faktem, że Nowy Jork jest globalnym węzłem komunikacyjnym.

"Wobec niepewności geopolitycznej (…) zgromadziłam członków gabinetu z odpowiednich dziedzin, aby dokonać przeglądu naszych bieżących działań w zakresie cyberbezpieczeństwa i upewnić się, że nowojorczycy, nasze instytucje i nasza ważna infrastruktura są chronione przed zakłóceniami" - podkreśliła gubernator.

Jak wyjaśniła, stan jest w stałym kontakcie z Białym Domem i ministerstwem bezpieczeństwa krajowego, aby "zapewnić koordynację działań".

"Rzeczywistość jest taka, że ponieważ Nowy Jork jest liderem w sektorach finansów, opieki zdrowotnej, energii i transportu, nasz stan jest atrakcyjnym celem dla cyberprzestępców i zagranicznych przeciwników" - oceniła Hochul.

Zapowiedziała kontynuowanie przez członków gabinetu "przeglądu gotowości dotyczącej zarządzania ryzykiem cybernetycznym oraz komunikowania się z partnerami branżowymi i rządowymi, aby zagwarantować jak najszybsze przekazywanie informacji o zagrożeniach".

Gubernator wzywała nowojorczyków, aby "pamiętali, że ich osobiste urządzenia też są podatne na cyberataki”. Apelowała zarazem, aby zadbali o swoich bliskich, zwłaszcza starszych, mogących paść ofiarą oszustw hakerów.

"Moim priorytetem jest zapewnienie bezpieczeństwa nowojorczykom, dlatego zachowamy czujność, kontynuując monitorowanie zagrożeń i w razie potrzeby wzmacniając nasze osłony bezpieczeństwa cybernetycznego” – głosi oświadczenie Hochul.

Wyszczególniła, że jej ekipa podjęła znaczące kroki w celu przygotowania się na coraz bardziej wyrafinowane ataki cybernetyczne. Zaliczyła do nich projekt budżetu przewidujący zainwestowanie 62 mln dolarów w ochronę cybernetyczną. Gubernator uznała to za dwukrotny wzrost w porównaniu z rokiem ubiegłym.

Z Nowego Jorku Andrzej Dobrowolski (PAP)