Na Ukrainie rozpoczęła się trzecia fala pandemii koronawirusa, ale jesteśmy na nią gotowi - poinformował w środę ukraiński premier Denys Szmyhal. Niewykluczone, że cały kraj obejmie kolejny lockdown. Szczególnie ciężka sytuacja jest w południowo-zachodniej części Ukrainy.

Podczas środowego posiedzenia rządu Szmyhal powiedział, że na Ukrainie zaczęła się trzecia fala koronawirusa; rośnie liczba hospitalizacji i zakażeń, a system opieki medycznej jest coraz bardziej obciążony - podał portal RBK-Ukraina.

Premier zapewnił przy tym, że system opieki zdrowotnej jest gotowy do trzeciej fali. Podkreślił, że w szpitalach jest 60 tys. łóżek z aparaturą tlenową.

Szmyhal zaapelował do Ukraińców o zapisywanie się na szczepienia przeciw Covid-19. Dotychczas w kraju pierwszą dawkę preparatu otrzymało ok. 23,5 tys. osób.

Na Ukrainie obowiązuje tzw. adaptacyjna kwarantanna, uzależniająca stopień ograniczeń przeciwepidemicznych od sytuacji w danym regionie. Obecnie w czerwonej strefie są cztery obwody: zakarpacki, żytomierski, iwano-frankowski i czerniowiecki. W pomarańczowej strefie jest Kijów i osiem obwodów, a pozostałe regiony są w strefie żółtej.

Portal NV.ua prognozuje, że wkrótce Kijów i kilka innych regionów mogą dołączyć do czerwonej strefy, w której, zgodnie z restrykcjami, zamknięte mają być lokale gastronomiczne i centra handlowo-rozrywkowe, część sklepów, placówki kulturalne, siłownie i kluby fitness.

NV.ua przypomina, że Szmyhal mówił wcześniej, że w przypadku gdy większość regionów znajdzie się w czerwonej strefie, w kraju może zostać ponownie zaprowadzony lockdown.

Minionej doby na Ukrainie wykryto ok. 6,4 tys. zakażeń koronawirusem, zmarło prawie 220 osób, a hospitalizowano niemal 2 tysiące ludzi. Przeprowadzono ok. 64 tys. testów. Najwięcej infekcji potwierdzono w Kijowie.

Od początku pandemii odnotowano ponad 1,4 mln infekcji, zmarło ponad 27,4 tys. ludzi. Obecnie w kraju - według danych ministerstwa ochrony zdrowia - jest ok. 184 tys. aktywnych zakażeń SARS-CoV-2.

Szczególnie trudna sytuacja panuje w obwodach na południowym zachodzie kraju. W obwodzie zakarpackim minionego dnia zmarło najwięcej osób od początku pandemii. O najwyższej śmiertelności poinformował też we wtorek mer Iwano-Frankowska Rusłan Marcinkiw, apelując do władz obwodowych o wydzielenie kolejnych miejsc dla pacjentów z Covid-19.