Związku Banków Polskich nie przywiązuje wielkiej wagi do orzeczenia TSUE w sprawie kredytów frankowych twierdząc, że niczego ono nie zmienia i pozostawia sprawy jakimi były.

Stabilność sektora finansowego niezagrożona po wyroku TSUE

Czwartkowy wyrok Trybunału Sprawiedliwości UE w żaden sposób nie zmienia sytuacji banków ani kredytobiorców - oceniają przedstawiciele Związku Banków Polskich (ZBP). Wyrok jest pozytywny z punktu widzenia stabilności sektora finansowego w Polsce - dodali.

Trybunał Sprawiedliwości UE orzekł w czwartek, że sądy krajowe mają obowiązek zbadać z urzędu, czy postanowienia umowy mają nieuczciwy charakter i, dokonawszy takiego badania, mają obwiązek wyłączyć stosowanie nieuczciwych warunków umownych tak, aby nie wywierały one skutków wobec konsumenta. Wyłączenie stosowania nieuczciwych warunków umowy nie może być zawieszone albo uzależnione od spełnienia dodatkowych przesłanek przewidzianych w prawie krajowym lub orzecznictwie - wskazał Trybunał. "W konsekwencji, w celu skorzystania z ochrony przewidzianej w dyrektywie 93/136/EWG (dot. nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich), konsument nie musi składać sformalizowanego oświadczenia przed sądem. Z ochrony tej korzysta bowiem od razu. Może się jej ewentualnie zrzec, wyrażając dobrowolną i świadomą zgodę na dany warunek umowy" - podkreślił TSUE.

Skąd całe zamieszanie i jak banki przyjmują wyrok TSUE?

Sprawa, w której TSUE wydał wyrok trafiła do Luksemburga z Sądu Rejonowego dla Warszawy-Śródmieścia, gdzie toczy się postępowanie, w którym kredytobiorcy domagają się od banku zwrotu sum pieniężnych zapłaconych na podstawie umowy kredytu hipotecznego.

W ocenie Związku Banków Polskich (ZBP) wyrok Trybunału jest pozytywny z punktu widzenia stabilności sektora finansowego w Polsce. Przedstawiciele Związku ocenili jednocześnie, że Trybunał nie odpowiedział na kluczowe pytanie dotyczące przedawnienia roszczeń banków. "Nie wypowiedział się również od którego momentu należy liczyć przysługujące konsumentowi odsetki. Te kwestie pozostawione zostały polskiemu orzecznictwu, które dotychczas było dla banków pozytywne w zakresie braku przedawnienia ich roszczeń" - poinformowali.

Dodali, że Trybunał wskazał, że nie można uzależniać możliwości wykonywania praw przez konsumenta od złożenia przez niego oświadczenia przed sądem, że nie wyraża zgody na utrzymanie w mocy nieuczciwego warunku, że jest świadomy konsekwencji nieważności umowy i wyraża zgodę na nieważność umowy. Podkreślili jednocześnie, że oświadczenie konsumenta jest jednak konieczne, ale może być również złożone poza sądem. "Jest to zgodne z dotychczasowym orzecznictwem Sądu Najwyższego (Uchwała SN III CZP 6/21)„ - poinformował ZBP.

Strategią banków wobec frankowiczów pozostaje ugoda

Jak zwrócił uwagę ZBP, TSUE wskazał, iż banki rozliczając nieważność umowy nie mogą zachować odsetek kapitałowych naliczonych w toku wykonywania umowy, co jest zgodne z dotychczasowym orzecznictwem Trybunału i nie wnosi żadnej dodatkowej treści.

"Wyrok w żaden sposób nie zmienia sytuacji banków ani kredytobiorców. Z tego względu banki nadal stoją na stanowisku, że najlepszym sposobem rozwiązywania sporów pozostaje zawarcie ugody" - ocenił ZBP.

Co naprawdę powiedział Trybunał?

W ocenie europejskiego Trybunału zobowiązanie konsumenta do składania osobnego oświadczenia w celu dochodzenia jego roszczeń mogłoby podważyć odstraszający skutek wspomnianej dyrektywy, zachęcając banki do odrzucania przedsądowych żądań konsumentów w przedmiocie stwierdzenia nieuczciwego charakteru klauzul umowy.

Jeśli chodzi o możliwość obniżenia przez sąd kwot dochodzonych przez konsumenta od banku o równowartość odsetek, które bank otrzymałby, gdyby umowa pozostała w mocy, Trybunał przypomniał, że prawo unijne "stoi na przeszkodzie żądaniu przez bank rekompensaty wykraczającej poza zwrot kapitału oraz ustawowych odsetek za zwłokę, liczonych od dnia wezwania do zapłaty".