Idziemy w tym marszu po zwycięstwo w wyborach za dwa tygodnie, ale tak naprawdę to tylko początek, dlatego że idziemy w tym marszu po zupełnie nową Polskę - powiedział, inaugurując niedzielny "Marsz Milion Serc" prezydent Warszawy, wiceszef PO Rafał Trzaskowski.

W niedzielę, w samo południe, na Rondzie Dmowskiego w Warszawie zebrali się uczestnicy zainicjowanego przez lidera PO Donalda Tuska "Marszu Miliona Serc"; manifestanci przejdą ulicami Marszałkowską, Świętokrzyską, Jana Pawła II aż do Ronda "Radosława".

"Idziemy dzisiaj w tym marszu po zwycięstwo w wyborach za dwa tygodnie, ale tak naprawdę to tylko początek, dlatego że idziemy w tym marszu po zupełnie nową Polskę. Widzę, że miliony się obudziły. I to jest właśnie najważniejsze. Idziemy pełni odwagi i determinacji w kierunku przyszłości, w kierunku Polski, która jest tolerancyjna, różnorodna, europejska i uśmiechnięta" - mówił Trzaskowki.

"Idziemy w kierunku przyszłości, bo to jest, drodzy państwo, dla nas najważniejsze - mianowicie rozmowa o przyszłości, rozmowa o tym, co możemy razem zrobić. My nie chcemy się przez cały czas oglądać się do tyłu. Nie chcemy, tak jak nasi konkurenci, budować polityki tylko na resentymencie, na pompatyczności, która jest nie do wytrzymania. Chcemy się odwoływać do tolerancji, chcemy się odwoływać do tej najlepszej tradycji, najlepszej tradycji Polski, tradycji państwa, które było otwarte, tolerancyjne, które zawsze było jest i będzie europejskie" - podkreślił.

Dodał, że "do takiej tradycji chcą się odwoływać". "Nie chcemy się odwoływać do tradycji tylko i wyłącznie negatywnej, propagandy kłamstwa komunistycznego. Chcemy dumnie patrzeć z odwagą w przyszłość" - zaznaczył Trzaskowski.

Zwracając się do zgromadzonych, powiedział: "Zastanówcie się przez chwilę, na czym dzisiejsza władza buduje swoją kampanię wyborczą: tylko na kłamstwie, na propagandzie, na manipulacji. Tam nie ma żadnego pozytywnego wątku. My chcemy rozmawiać o przyszłości".

"Przygotowaliśmy specjalny program na 100 dni rządzenia. Chcemy wybiegać w przyszłość, proponować rozwiązania dla wszystkich najważniejszych problemów. Możecie się zastanowić i posłuchać o tym mówimy. Mówimy o edukacji, służbie zdrowia, o relacjach z Unią Europejską, mówimy o walce z inflacją, drożyźnie" - wymieniał prezydent Warszawy.

"Oni mówią tylko i wyłącznie o jednym: o Donaldzie Tusku" - podkreślił. Tłum zaczął wtedy skandować: "Donald Tusk".(PAP)

autor: Katarzyna Krzykowska, Daria Kania, Marcin Chomiuk

ksi/ dk/ mchom/ sdd/