Podczas sierpniowego posiedzenia Sejmu będziemy domagać się od premiera Mateusza Morawieckiego i szefa MON Mariusza Błaszczaka informacji o bezpieczeństwie Polski - przekazał współprzewodniczący Nowej Lewicy, europoseł Robert Biedroń.

Podczas konferencji prasowej w Ustroniu Morskim (Zachodniopomorskie) Robert Biedroń mówił o zagrożeniach dla Polski w związku z wojną, która toczy się na Ukrainie. "Ale pomimo tego w Polsce trwa festiwal PR-u, trwa polityka konferencji, a nie polityka rozsądku. Trwa polityka straszenia, a nie polityka dbania o nasze bezpieczeństwo" - ocenił.

Nawiązał też do informacji, które we wtorek podało Ministerstwo Obrony Narodowej, że tego dnia doszło do naruszenia polskiej przestrzeni powietrznej przez dwa białoruskie śmigłowce i zarzucił rządzącym, że mamy "dziurawe niebo", które nie jest dostatecznie chronione. "Ci, którzy zamiast zajmować się bezpieczeństwem, sieją strach" - mówił. "Ci siewcy strachu próbują zbijać kapitał polityczny na naszych lękach, na naszym strachu" - ocenił.

"Domagamy się od rządzących informacji o stanie bezpieczeństwa naszego kraju" - poinformował Biedroń. "Na najbliższym posiedzeniu Sejmu będziemy domagali się od ministra obrony, ale przede wszystkim od premiera Morawieckiego, przedstawienia informacji o stanie bezpieczeństwa naszego kraju" - dodał.

Polityk przypomniał, że Lewica apelowała do prezydenta Andrzeja Dudy, aby zwołał Radę Bezpieczeństwa Narodowego, co nie nastąpiło.

"Po pierwsze informacja na najbliższym posiedzeniu Sejmu, a po drugie - dymisja ministra obrony, ministra Błaszczaka" - mówił Biedroń. "Nie może tak być, że polskie niebo jest dziurawe, że polskie niebo nie jest bezpieczne i mówimy to jako Lewica, która jest formacją odpowiedzialną i przypomnę, że to lewica wprowadzała Polskę do NATO" - dodał. (PAP)

autor: Grzegorz Bruszewski

gb/ itm/