Sejmowa Komisja Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa odrzuciła we wtorek wniosek o przedstawienie na posiedzeniu Sejmu informacji nt. "ponownie rosnącego zasolenia Odry" i wyników postępowań wyjaśniających okoliczności katastrofy ekologicznej w Odrze w sierpniu ubiegłego roku.

Wniosek o przedstawienie na posiedzeniu Sejmu "Informacji na temat ponownie rosnącego zasolenia Odry i jego przyczyn, a także wyników postępowań wyjaśniających okoliczności katastrofy ekologicznej na Odrze w sierpniu tego roku oraz podjętych przez rząd długofalowych działań w celu zabezpieczenia polskich rzek, w tym zapowiadanych w sierpniu 2022 roku zmian legislacyjnych dot. rewitalizacji rzek" złożyło Koło Parlamentarne Polska 2050.

Za odrzuceniem wniosku było 13 posłów zasiadających w komisji, a za jego przyjęciem 7.

Zastępca dyrektora departamentu monitoringu środowiska GIOŚ Małgorzata Marciniewicz-Mykieta referując dotychczasowe działania głównego inspektoratu ochrony środowiska ws. wyjaśnienia okoliczności katastrofy ekologicznej w Odrze podkreśliła, że badania wód Odry prowadzone w ostatnim czasie "nie wykazały odchyleń od obserwowanych w ciągu ostatnich 30 lat wartości (zasolenia Odry – przyp. PAP)". "Duże wahania stężeń (zasolenia Odry – przyp. PAP) są obserwowane w Odrze i są one związane z warunkami hydrologicznymi, jak i charakterem zrzutów przemysłowych. Z pewnością na przebieg tego parametru w okresie od sierpnia 2022 r do stycznia 2023 r. miały wpływ warunki pogodowe – nawalne deszcze, długo utrzymujące się wysokie temperatury i niski stan wód" – mówiła Marciniewicz-Mykieta.

Dodała, że badanie prowadzone są w 20 punktach wzdłuż całego biegu Odry oraz na kanałach i głównych dopływach rzeki. Próbki pobierane są dwa razy w tygodniu – w poniedziałki i czwartki. "Prowadzony jest też dodatkowy program monitoringu badawczego na 23 punktach pomiarowo-kontrolnych" – mówiła urzędniczka.

Dyrektor departamentu inspekcji GIOŚ Anna Dębowiec podkreśliła, że wojewódzkie inspektoraty ochrony środowiska prowadzą "na bieżąco i nieustanie badania kontrolne firm, które w pozwoleniach wodnoprawny mają określone wartości dla substancji powodujących zasolenie wód". "Od sierpnia do końca roku przeprowadzono łącznie 339 takich kontroli (...) na podstawie tych kontroli nie stwierdzono, że sytuację na Odrze spowodowało działanie konkretnego, kontrolowanego zakładu" – mówiła.

Wiceminister infrastruktury Marek Gróbarczyk przypomniał, że resort przygotował specustawę, która będzie regulować działania zmierzające do rewitalizacji Odry po ubiegłorocznej katastrofie ekologicznej. "Ustawa czeka na wpis do prac rządu" – wskazał.

Przedstawiciel MI dodał, że projekt ustawy dotyczy m.in. inwestycji służących rewitalizacji rzeki. "Przyjęliśmy 53 inwestycje, które będą wymienione w ustawie – dotyczą one renaturalizacji, retencji i rewitalizacji Odry. Na ten cel przygotowaliśmy 1,2 mld zł" – mówił wiceminister.

Gróbarczyk podkreślał, że głównym celem tych inwestycji jest modernizacji gospodarki wodno-ściekowej. Wymienił w tym kontekście m.in. budowę 18 nowych oczyszczalni ścieków oraz modernizację 118 oczyszczalni.

"W odniesieniu do miejscowości położonych w dorzeczu Odry, które nie spełniają dyrektywy ściekowej przygotowaliśmy inwestycje dotyczące budowy 2121 km nowej sieci kanalizacyjnej oraz modernizacji 236 km" – wymieniał.

Gróbarczyk mówił też, że w nowych regulacjach wprowadzone zostaną zmiany w systemie opłat za usługi wodne, które mają "zachęcić przedsiębiorców do zmniejszenia zrzutów przede wszystkim zasolonych wód". "Utworzona zostanie też w strukturze Wód Polskich inspekcja wodna, która będzie miała charakter operacyjno-kontorlno-rozpoznawczy" – dodał. Wyjaśnił, że nowa inspekcja zostanie podzielona na dwa obszary – Krajowego Inspektora Wodnego oraz podległych mu regionalnych inspektorów wodnych.

Od końca lipca obserwowany był pomór ryb w Odrze. Zakaz wstępu do rzeki został wprowadzony w województwach: zachodniopomorskim, lubuskim i dolnośląskim.

W sierpniu naukowcy stwierdzili obecność w Odrze mikroglonów Prymnesium parvum, tzw. złotych alg. To rzadko występujące mikroskopijne glony, które na ogół żyją w wodach przybrzeżnych morskich, ale adaptują się do warunków panujących w rzekach. Występują zwłaszcza na terenach przemysłowych, gdzie występuje zwiększone zasolenie oraz w stawach hodowlanych i innych płytkich zbiornikach wodnych. Ich zakwit może spowodować pojawienie się toksyn zabójczych dla ryb i małży.

Pod koniec września Generalny Dyrektor Ochrony Środowiska Andrzej Szweda-Lewandowski informował, że dotychczas przeprowadzone kontrole nie wykazały nieprawidłowości dot. zrzutów ścieków do Odry. Tłumaczył, że śnięcia ryb występowały odcinkowo a nie ciągle, co przeczy teorii zatrucia rzeki jakąś substancją.

Resort klimatu i środowiska informował ponadto, że blisko 50 naukowców, którzy przygotowali wstępny raport ds. sytuacji na Odrze dowiodło, że do śnięcia ryb doprowadziła szybko działająca toksyna wytworzona przez złote algi. Śnięcia nie spowodowały metale ciężkie, pestycydy, ani substancje ropopochodne. Masowy zakwit mikroglonów wywołały z kolei nakładające się na siebie czynniki takie jak: zmiana parametrów wody – w tym wzrost zasolenia wywołany suszą hydrologiczną, upały podnoszące temperaturę wody do 27 stopni i wysokie, większe niż w ubiegłych latach, nasłonecznienie, które przyspiesza rozwój glonów. Informowano, że wnioski te wyciągnięto na podstawie wykonanych ponad 36 tys. badań. (PAP)

autor: Piotr Doczekalski

pdo/ mick/