Potrzebna jest nam w Polsce agenda, z którą może utożsamić się każdy — powiedział w piątek w Bydgoszczy prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski. Jego zdaniem wspólnym celem powinna być obecnie realizacja Krajowego Planu Odbudowy, który w jego ocenie ma w sobie "olbrzymią agendę modernizacyjną".

Trzaskowski zainaugurował w piątek w Bydgoszczy Campus Academy, czyli kontynuację odbywającego się latem w Olsztynie Campusu Polska Przyszłości.

"Potrzebna jest nam narracja, która wyjdzie poza polaryzację, wyjdzie poza doraźne podziały. Taką rozmowę chciałem wam dziś zaproponować — wyjście ze strefy komfortu i porozmawianie o tym, co dalej. Potrzebna jest nam w Polsce agenda, z którą może utożsamić się każdy, niezależnie od tego, na jaką partię głosuje. Kiedyś takie porozumienie byliśmy w stanie osiągnąć, a dziś jest to niebywale trudne" - mówił Trzaskowski.

Ocenił, że w ostatnim czasie tylko raz — jako klasa polityczna i społeczeństwo — w olbrzymiej większości "byliśmy się w stanie zgodzić - ws. pomocy Ukrainie, naszym sąsiadom". "To porozumienie udało się tylko w momencie olbrzymiego zagrożenia. Niestety wygląda na to, że to jest w pewnym sensie wyjątek od reguły" - stwierdził.

Zdaniem Trzaskowskiego, po pierwszej fazie modernizacji zapoczątkowanej w roku 1989, obecnie Polskę czeka wyzwanie i konieczność kolejnej fazy tego rodzaju.

"Weszliśmy do NATO i UE. Rozwijaliśmy się w absolutnie niebywałym tempie. (...) Jesteśmy drugim państwem na świecie najszybciej rozwijającym się w ostatnich 30 latach — po Chinach. (...) Rozwijaliśmy się w tempie niebywałym. Nasza gospodarka urosła ośmiokrotnie" - mówił.

Jego zdaniem, Krajowy Plan Odbudowy jest szansą i olbrzymią agendą modernizacji UE oraz Polski, gwarantującą skok cywilizacyjny. "Dziś powinniśmy tę agendę wspólnie realizować, to powinien być nasz cel" - dodał.

Trzaskowski stwierdził, że każdy, kto mówi, że KPO jest nam niepotrzebne, "przyznaje, że nie ma pomysłu na Polskę".

"Dla nas najważniejsze jest to, żeby nie kontestować tego planu, ale dostosować go do polskich realiów. Tak, aby Polska mogła się rozwijać, aby Polska mogła się zmieniać, stać się państwem nie do poznania. (...) Jeżeli z tych pieniędzy nie skorzystamy, to po prostu będziemy skansenem gospodarczym Europy" - podkreślił.

Stwierdził, że wszyscy skupiają się na jednym, "czy pieniądze powinny być, czy ich być nie powinno".

"Nawet rząd się ostatnio zorientował, że te pieniądze są konieczne. Nikt nie mówi jednak o tym, że powinniśmy osiągnąć najważniejsze porozumienie na temat tego, na co te pieniądze powinniśmy wydać. Tutaj nie ma podziału na lewicę czy prawicę. Sami nam o tym wielokrotnie mówiliście, że problemy stojące przed nami nie mają z tym nic wspólnego. Trudno mówić o tym, że ktoś jest lewicowy czy prawicowy, bo chyba wszyscy chcemy oddychać czystym powietrzem. Chyba wszyscy chcielibyśmy, aby Polska się szybko rozwijała, była państwem innowacyjnym" - mówił do zgromadzonych.

Przedstawiał przykłady kamieni milowych i zapisów KPO m.in. zwracając uwagę na rozbudowany segment modernizacji cyfrowej.

"Nie dajmy się w tej sprawie podzielić. Nie dajmy sobie wmówić, że jesteśmy w stanie pokłócić się o wszystko. Jestem głęboko przekonany, że jeżeli tylko wykażemy się dojrzałością, będziemy w stanie się porozumieć w sprawach najważniejszych. Politycy różnych maści, bardzo często na ustach mają słowo suwerenność. Bardzo często mówią o interesie narodowym, a to właśnie jest nic innego jak suwerenność. Jeżeli będziemy innowacyjni, będziemy niezależni. Jeżeli będziemy mieli tanią energię, będziemy niezależni, będziemy silni" - powiedział Trzaskowski.

Program ma, w jego ocenie, w sobie bardzo istotną zaletę, a mianowicie stara się walczyć z wykluczeniem, zasypywać różnice, które w Polsce są. "Jest szansa, że ta druga fala modernizacyjna będzie do tego bardziej sprawiedliwa, że wszyscy będziemy mogli zabrać się w tę podróż, uwierzyć w to, iż mimo podziałów jesteśmy w stanie razem myśleć o przyszłości Polski" - powiedział prezydent Warszawy.

Dodał, że państwa korzystające już ze środków z UE "zabrały się w tę podróż". "My cały czas czekamy na peronie i patrzymy, czy pociąg podjedzie. Miejmy nadzieję, że on podjedzie i wszyscy będziemy w stanie do niego wsiąść — niezależnie od poglądów politycznych" - podsumował.

W sierpniu w Olsztynie cyklicznie odbywa się tygodniowy Campus Polska Przyszłości. Campus Academy to drugi projekt, w którym uczestnicy Campusu mogą brać udział w ciągu roku. Wydarzenie w Bydgoszczy - w ramach którego w sobotę odbędzie się jeszcze dyskusja publicysty Tomasza Terlikowskiego i mera Lwowa Andrijem Sadowym z udziałem uczestników Campus Academy - to pierwsze z cyklu kilku zaplanowanych na najbliższe miesiące. (PAP)

autorzy: Tomasz Więcławski, Jerzy Rausz