Trzeba wyciągnąć z wojny Rosyjsko-Ukraińskiej długofalowe konsekwencje polityczne; Rosja powinna być trwale pozbawiona statusu mocarstwa, bezkarność może być zachętą do wrogich działań ze strony innych krajów - powiedział w poniedziałek ambasador RP przy ONZ Krzysztof Szczerski.

"Rosja powinna być trwale pozbawiona statusu mocarstwa, czyli prawa do tego, żeby móc interweniować w różnych częściach świata, żeby sama określała swoje strefy wpływów, żeby miała uprzywilejowane stanowisko w Radzie Bezpieczeństwa ONZ. Trzeba wyciągnąć z tej wojny długofalowe konsekwencje polityczne" - ocenił w poniedziałek w Programie Pierwszym Polskiego Radia ambasador RP przy ONZ Krzysztof Szczerski.

Ambasador podkreślił, że Rosja nie może pozostać bezkarna w kontekście jej działań na Ukrainie. Jego zdaniem zgoda na taką bezkarność będzie zachętą do wrogich działań ze strony innych krajów.

Szczerski zaznaczył, że wyciągnięcie długofalowych konsekwencji politycznych wobec Rosji może nastąpić w wyniku decyzji USA, a ta z kolei "może nastąpić dopiero wtedy, kiedy rozstrzygną się wybory w Ameryce".

"Wojna zmienia swój charakter, ma na celu humanitarne wycieczenie Ukrainy, nieustanne nękanie aż do podania się w wyniku katastrofy humanitarnej. Więc my jako kolektywny zachód, Ci którzy nie chcą takiego scenariusza, musimy zrozumieć, że w taki sposób jak dzisiaj, ta wojna dłużej trwać nie może. Musimy być bliżej jakiegoś pokojowego rozstrzygnięcia" - ocenił.

Ambasador podkreślił, że choć jeszcze nie wiadomo jaką ścieżkę zakończenia wojny wybiorą kraje zachodu, to jednak nie ma wątpliwości, że ceną pokoju nie może być utrata terytoriów Ukrainy. Dlatego należy zapewnić odpowiednie wsparcie militarne, które pozwoli na zachowanie terytorialnej jedności Ukrainy - zaznaczył Szczerski. (PAP)

Autor: Adrian Kowarzyk

amk/ par/