Rozmowa z Alaksandrem Łukaszenką to indywidualna inicjatywa podjęta przez kanclerz Niemiec Angelę Merkel i jej własna odpowiedzialność; wiedzieliśmy o tej rozmowie i wyraziliśmy opinię o ryzykach - mówił wiceszef MSZ Szymon Szynkowski vel Sęk. Wątpliwości co do ryzyk i skutków tej rozmowy pozostają - dodał.

Szynkowski vel Sęk, pytany w TVN24, czy polska dyplomacja wiedziała, że Merkel będzie w poniedziałek rozmawiała z Łukaszenką, odpowiedział twierdząco.

"Tak. Wiedzieliśmy z wyprzedzeniem, że będzie taka rozmowa. Wyraziliśmy swoją opinię, jak chodzi o ryzyka związane z tą rozmową. Mieliśmy również relację bezpośrednią od naszych partnerów, co było przedmiotem tej rozmowy. Natomiast wątpliwości co do tych ryzyk, co do tego, czy ta rozmowa może przynieść jakiś skutek, pozostają" - powiedział wiceminister. Jak dodał, była to "indywidualna inicjatywa podjęta przez Angelę Merkel i to jest jej własna odpowiedzialność".

Według wiceministra ta inicjatywa Merkel "jest również krytykowana w Niemczech". Szynkowski vel Sęk powołał się na wypowiedź rzecznika ds. polityki zagranicznej Zielonych w Bundestagu Omida Nouripoura, który podkreślił, że „istnieje bardzo jasna polityka, uzgodniona w Radzie Europejskiej, że Łukaszenka nie jest uznawany, nie jest prawowitym prezydentem Białorusi". "A pani Merkel całkowicie temu wczoraj udaremniła” - ocenił Nouripour na antenie Deutschlandfunk.

W środę po południu rzecznik rządu Niemiec Steffen Seibert poinformował, że w tym dniu odbyła się druga rozmowa telefoniczna kanclerz Angeli Merkel i Alaksandra Łukaszenki. Według rzecznika, kanclerz podkreśliła potrzebę zapewnienia „pomocy humanitarnej i możliwości powrotu” osobom poszkodowanym, przy wsparciu międzynarodowych instytucji, a także we współpracy z Komisją Europejską.

Z kolei państwowa agencja BiełTA podała, że Łukaszenka i Merkel w środę po raz drugi rozmawiali telefonicznie o sytuacji na granicy Białorusi i Polski oraz że uzgodnili, że podjęte zostaną wstępne rozmowy między Mińskiem a UE w sprawie migrantów.

W środę wieczorem rzecznik rządu federalnego Steffen Seibert poinformował na Twitterze, że kanclerz Merkel rozmawiała telefonicznie z premierem Mateuszem Morawieckim. Według Seiberta, tematem rozmowy była „ścisła niemiecko-polska współpraca”, dotycząca niepokojącej sytuacji na granicy Białorusi i Unii Europejskiej. Podczas rozmowy z szefem polskiego rządu „kanclerz podkreśliła pełną solidarność strony niemieckiej z Polską” - przekazał Seibert.

Rzecznik rządu Piotr Müller poinformował PAP, że premier Morawiecki rozmawiał z kanclerz Merkel na temat sytuacji na granicy białoruskiej oraz koordynacji reakcji unijnej na aktualny etap kryzysu na zewnętrznych granicach.