Wraz z Ministerstwem Sprawiedliwości prowadzimy rozmowy dotyczące wyboru stosownej lokalizacji ośrodka tymczasowego dla pacjentów Krajowego Ośrodka Zapobiegania Zachowaniom Dyssocjalnym w Gostyninie - przekazał PAP resort zdrowia. Jego powstanie jest konieczne z uwagi na przeludnienie placówki.

Krajowy Ośrodek Zapobiegania Zachowaniom Dyssocjalnym (KOZZD) w Gostyninie powstał na mocy ustawy z 2013 r. jako jedyna tego typu placówka lecznicza w kraju. Przebywają w niej osoby z zaburzeniami psychicznymi stwarzające zagrożenie życia, zdrowia lub wolności seksualnej innych osób.

W zeszłym tygodniu Sejm znowelizował przepisy będące podstawą funkcjonowania ośrodka. Ze względu na pilną sytuację od momentu wpłynięcia do Izby projektu poselskiego do czasu uchwalenia nowelizacji upłynęło zaledwie sześć dni. Nowe rozwiązania pozwolą na zwiększenie limitów wydatków budżetu państwa będących skutkiem finansowym ustawy. Jak wskazano w uzasadnieniu nowelizacji, pierwotnie ustalano je z myślą, że do czasu wybudowania docelowej siedziby w ośrodku będzie przebywać maksymalnie do 12 pacjentów.

Oprócz tego, że dodatkowe środki mają pozwolić na rozpoczęcie planowanej od dłuższego czasu budowy docelowego nowego ośrodka, posłużą także stworzeniu ośrodka tymczasowego, który będzie funkcjonował do czasu rozbudowy placówki. Zgodnie z zapisami nowelizacji nieruchomość, w której będzie mieścił się ośrodek tymczasowy, ma być czasowo użyczona przez "jednostkę organizacyjną Służby Więziennej".

"Obecnie Ministerstwo Zdrowia wraz z Ministerstwem Sprawiedliwości prowadzą rozmowy dotyczące wyboru stosownej lokalizacji" - poinformował PAP resort zdrowia, który nadzoruje placówkę. Z informacji PAP wynika, że najpoważniej brane pod uwagę są dwie lokalizacje - jedna w okolicy Sieradza, druga w Borach Tucholskich. W obu przypadkach chodzi o miejsca, które kiedyś były zakładami karnymi.

Na razie nie podjęto jeszcze jednak żadnej decyzji, a - jak podkreśla ministerstwo - przekazanie nieruchomości będzie mogło nastąpić dopiero z chwilą wejścia w życie zapisów ustawy.

W rozmowie z PAP dyrektor ośrodka w Gostyninie dr Ryszard Wardeński ocenił, że przyjęte przez Sejm przepisy są szansą na "realne i trwałe rozwiązanie problemu ośrodka". "Wiadomo, że przestrzeń, którą mamy do dyspozycji, jest mała" - dodał, wskazując, że obecnie pacjenci ośrodka mieszkają w cztero- albo ośmioosobowych salach.

Wardeński podkreślił, że w związku z przeludnieniem koniecznie jest powstanie ośrodka tymczasowego, natomiast docelowym rozwiązaniem jest rozbudowa ośrodka w Gostyninie. Jak tłumaczył, drugi pawilon, która ma powstać na terenie należącym do placówki, ma pomieścić dodatkowych 60 pacjentów. Łącznie w placówce byłoby wtedy 120 miejsc. Obecnie - mimo tego, że placówka została przewidziana na 60 pacjentów - przebywają w niej 93 osoby.

Nowe rozwiązania zakładają również możliwość czasowego oddelegowania do pracy w ośrodku tymczasowym funkcjonariuszy Służby Więziennej, jednak przez okres "nie dłuższy niż 18 miesięcy od dnia przekazania w użyczenie nieruchomości". "Funkcjonariusz Służby Więziennej może być delegowany do ośrodka na okres do 6 miesięcy. Ponowne lub dłuższe delegowanie wymaga zgody funkcjonariusza" - dodano.

Podczas prac nad projektem w Sejmie opozycja podkreślała, że nowelizacja ustawy z 2013 r. jest rozwiązaniem doraźnym, który nie jest radą na systemowy problem z ośrodkiem. "Jeśli już się zabieramy za nowelizację, to w pierwszej kolejności powinny być zagwarantowane ramy prawne, które umożliwią przeprowadzenie jakiejkolwiek terapii, pracy z tymi ludźmi, bo to jednak są ludzie, to nie są zwierzęta i nie można ich po prostu zamykać" - argumentowała podczas posiedzenia sejmowej komisji sprawiedliwości posłanka Lewicy Anna-Maria Żukowska.

Wiceszef MZ Maciej Miłkowski podkreślał z kolei, że oprócz poselskiego projektu PiS, który trafił do Sejmu ze względu na pilną konieczność poprawy warunków pobytu w ośrodku w Gostyninie, "niezwłocznie" procedowane będą też pozostałe konieczne zmiany i to odbędzie już "drogą rządową".

Funkcjonowanie ośrodka w Gostyninie jest możliwe dzięki ustawie o postępowaniu wobec osób z zaburzeniami psychicznymi stwarzających zagrożenie życia, zdrowia lub wolności seksualnej innych osób, która weszła w życie w styczniu 2014 r. Jej przepisy pozwalają na to, by - na wniosek dyrektora zakładu karnego - sąd cywilny zastosował wobec danej osoby nadzór prewencyjny lub leczenie w specjalnym ośrodku zamkniętym już po odbyciu przez nią kary więzienia. Decyzja sądu o umieszczeniu w ośrodku jest bezterminowa. Dana osoba może co pół roku składać do sądu wniosek o zbadanie, czy izolacja jest nadal konieczna.