Polacy to naród, który mimo doświadczonych trudności i przeciwności, zachował ducha i determinację; podziwiam ich za to - mówił dziś podczas pierwszej sesji konferencji "Solidarność dla przyszłości" duchowy przywódca Tybetu Dalajlama XIV.

Sesja zatytułowana jest "Czy globalny pokój jest możliwy".

"Polacy to naród, który doświadczył wielu trudnych okresów, ale bez względu na trudności i przeciwieństwa zachował ducha i determinację. Podziwiam naród Polski" - mówił Dalajlama.

Dodał, że od czasu II wojny światowej, "wszelkie okropieństwa i trudności, jakie miały miejsce, nie zmusiły Polaków do poddania się, utraty determinacji".

"Potem pojawiła się "Solidarność" pod przewodnictwem Lecha Wałęsy, która powstała w trudnych okolicznościach, ale działając z odwagą, determinacją, ludzie "S" w końcu doprowadzili do wielkiej zmiany w tej części świata" - podkreślił duchowy przywódca Tybetu.

"To dla mnie zaszczyt, że mogę tu przebywać"

"To dla mnie zaszczyt, że mogę tu przebywać" - dodał.

Dalszą część swego wystąpienia Dalajlama poświęcił problemowi wojen. Jak zauważył, to ludzie je wywołują. "Wojny nie występują wśród zwierząt, czy innych gatunków" - zaznaczył.

Jego zdaniem, aby możliwe było zaprowadzenie na świecie pokoju, potrzebne jest rozbrojenie, także to "wewnętrzne", polegające na wyzbyciu się nienawiści. "Pokój zewnętrzny musi rodzić się z rozbrojenia wewnętrznego, jak mówił Lech Wałęsa" - podkreślił duchowy przywódca Tybetańczyków.

Zwrócił uwagę, że wojny nie rozwiązały naszych problemów w ubiegłym stuleciu. To stulecie więc - jak przekonywał Dalajlama - powinno być okresem dialogu. "Każdy problem powinien być rozwiązywany na drodze rozmów, bezpośrednich, z uwzględnieniem interesów, oraz praw innych" - mówił Dalajlama.